O co poszło? O artystyczny performance sprzed sześciu lat, z 2008 roku, kiedy goście programu Kuby Wojewódzkiego w atrapy psich odchodów wsadzali miniaturki flagi polskiej. Według zamysłu twórców, był to happening obrazujący problem psich odchodów na ulicach polskich miast i ich właścicielach, którzy nie sprzątają po pupilach. Niestety, wiele osób nie zrozumiało tej idei, odebrało ją jako próbę znieważenia falgi i po emisji odcinka stacja TVN została ukarana przez sąd prawie półmilionową karą. A jak modelka broniła partnera?
Co więcej, partnerka Kuby Wojewódzkiego przypomniała, że akcja nie była oryginalnym pomysłem rysownika Marka Raczkowskiego, który wówczas był gościem programu u Kuby. Pierwowzorem był happening szwajcarski.
Modelka znalazła także wytłumaczenie dla całej sytuacji z oskarżeniami o znieważenie flagi. Winna jest… historia Polski.