Madonna opuściła szpital. Przyjaciółka gwiazdy podała najnowsze informacje o jej stanie zdrowia
Madonna to gwiazda, której nikomu nie trzeba przedstawiać. 64-latka na swoim koncie ma wiele płyt, tras koncertowych i filmów. Artystka nie zwalnia tempa i robi co może, by tylko nie wypaść z obiegu. Niestety nie wszystkie pomysły Madonny są dobre, jak na przykład ilość wypełniaczy, które zafundowała sobie w twarz. Mimo nieprzyjemnych często komentarzy gwiazda zdaje nie przejmować się nimi, a jej twarz z dnia na dzień zdaje się być coraz większa.
Madonna trafiła do szpitala
64-latka do niedawna szykowała się na swoją kolejną światową trasę koncertową, promującą jej album ze wszystkimi hitami, jakie miała w swojej karierze. Niestety trzeba było ją odwołać ze względu na ostatnie wydarzenia. 24 czerwca Madonna została znaleziona nieprzytomna w swoim domu. Jak się okazało, jej stan był bardzo poważny, przez co musiała trafić do szpitala.
U Madonny rozwinęła się poważna infekcja bakteryjna. Stan piosenkarki poprawia się, jednak wciąż pozostaje ona pod obserwacją lekarzy, dopóki całkowicie nie wyzdrowieje - poinformował manager gwiazdy.
Madonna powoli wraca do zdrowia
Stan zdrowia piosenkarki powoli się poprawia, dlatego mogła powrócić do własnego domu, będąc dalej pod opieką lekarzy. Przyjaciółka Madonny, Rosie O'Donnell poinformowała za pośrednictwem Instagrama, że z gwiazdą jest coraz lepiej.
Madonna odpoczywa w domu. Jest bardzo silna - napisała Rosie w odpowiedzi na komentarz jednego z zaniepokojonych fanów.
Trzymamy kciuki za Madonnę i mamy nadzieję, że szybko wróci do koncertowania.
