Decyzja Andrzeja Dudy zwraca na Polskę uwagę terrorystów
Walka z ISIS trwa już od dawna. Zaangażowane są w nią wielkie mocarstwa, np. Rosja. Teren, na którym odbywają się walki jest miejscem, w którym ścierają się interesy wielu światowych przywódców. Złośliwi twierdzą, że w Syrii każdy walczy przeciwko sobie. Trochę trudno się z tym nie zgodzić. Mnogość wojsk, które spotykają się na spornym gruncie potrafi wprawić w osłupienie. Teraz okazuje się, że dołączą do nich Polacy...
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego poinformowało, że do Kuwejtu i Iraku zostaną wysłane dwa polskie kontyngenty wojskowe. Zasilą one szeregi armii walczącej przeciw tzw. Państwu Islamskiemu. Za podjęcie tej decyzji odpowiedzialny jest Andrzej Duda.
Inherent Resolve to operacja, która trwać będzie od 20 czerwca do 30 grudnia. Weźmie w niej udział ponad 200 osób. Będzie ona podzielona na dwie sekcje. Pierwsza z nich będzie stacjonować w Kuwejcie, gdzie do zadań Polaków należeć będzie rozpoznanie lotnicze. Druga zlokalizowana w Iraku przeszkoli i doradzi siłom zbrojnym.
Ekspert Jerzy Maria Nowak w rozmowie z gazeta.pl zauważa, że nie jest to trafna decyzja prezydenta.
Polska stanie się celem Dżihadystów?
Andrzej Mroczek, ekspert ds. terroryzmu uważa, że takie działania będą zwiększały ryzyko ataku na Polskę. Jednak jak sądzi, Światowe Dni Młodzieży i Szczyt NATO raczej nie są zagrożone.
Obawiacie się, że decyzja Andrzeja Dudy może spowodować, że Polska zostanie zaatakowana przez ISIS?