Kolejne zaskoczenie w sprawie śmierci Ewy Tylman! Prokuratura umorzy śledztwo w sprawie Adama Z.?
Adam Z. jest jedynym oskarżonym w sprawie śmierci Ewy Tylman. Kilka dni temu wyszedł jednak na wolność, cały czas znajduje się pod dozorem policji i musi 2 razy w tygodniu stawiać się na komisariacie.
Chłopak twierdził, że policjanci w areszcie znęcali się nad nim chcąc wymusić na nim przyznanie się do winy. Świadkowie jednak zeznali zupełnie inaczej.
Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze prowadzi dochodzenie w sprawie znęcania się wielkopolskich policjantów nad 25-letnim Adamem Z., który jest oskarżony o zabójstwo Ewy Tylman. W ubiegłym roku mężczyzna złożył zawiadomienie w tej sprawie na poznańskiej prokuraturze. Według 25-latka podczas przesłuchań policjanci mieli siłą wymuszać na nim przyznanie się do winy - krzyczeli, wyzywali od "ciot", rzucali o ścianę - napisał Fakt.pl
Podobne zeznania złożył jego partner Dominik. Jednak prokuratura nie dała wiary ich słowom. Jak powiedział rzecznik zielonogórskiej prokuratury portalowi Fakt24.pl już jutro śledztwo ma zostać umorzone.
Prokurator prowadzący sprawę pojechał do Poznania, w ciągu jednego dnia przesłuchał wszystkich świadków. Ich zeznania nie potwierdziły znęcania się policjantów nad Adamem Z.
Oskarżonego miały pogrążyć zeznania kolegów z celi, którym miał przyznać się, że zmyślił nieetyczne zachowanie policjantów. Czy jednak sąd będzie jeszcze wierzył w jego zeznania po takim obrocie sprawy? Został zwolniony z aresztu, bo uznano, że nie istnieje już prawdopodobieństwo matactwa. Kwalifikacja jego czynu miała zostać zmieniona na nieudzielenie pomocy. Zeznania świadków mogą wpłynąć bardzo niekorzystnie na jego sytuację.
Śledzicie sprawę Ewy Tylman?
