W centrum Warszawy rozegrał się dramat! Krzysztof Pieczyński został brutalnie pobity
Krzysztof Pieczyński jest cenionym polskim aktorem filmowym i teatralnym. Widzom dużego ekranu znany jest przede wszystkim z takich filmów jak Jasminum, Sala samobójców, Daleko od okna, Jutro będzie niebo. Jednak szerszej publiczności Pieczyński kojarzy się z sympatycznym chirurgiem Brunonem Walickim z serialu TVP - Na dobre i na złe. Pieczyński od dawna nie kryje swoich skrajnych poglądów politycznych, jest także jawnym przeciwnikiem Kościoła Katolickiego. Aktor prowadzi własny serwis Polska Laicka.
Jak donosi Gazeta, Krzysztof Pieczyński został napadnięty i dotkliwie pobity w centrum Warszawy. Do zdarzenia doszło 17 stycznia o godzinie 10:00. Aktor dokładnie zrelacjonował incydent na antenie Polsat News. Był widocznie poturbowany, widać było sine oko i przeciętą skórę.
Mija mnie facet i mówi "ty pedale". Poszedłem za nim, dotknąłem go w ramię i spytałem "dlaczego pan nazwał mnie pedałem?". Zaczęły się bluzgi, których nie będę opowiadał, bo są to rzeczy okropne. Ziejący nienawiścią człowiek, który mówi "ty pedale", "ty ubeku" - mówił Pieczyński w Polsacie
Pieczyński rzekomo próbował spokojnie rozmawiać, ale wówczas mężczyzna zaczął go kopać.
Odepchnąłem go. Udało mi się zrobić zdjęcie i wtedy uderzył mnie pięścią w twarz - stwierdził aktor.
Pieczyński miał dalej usłyszeć, że w innym krajach takich jak on się likwiduje, a na pytanie, za co go nienawidzi, mężczyzna odpowiedział:
Bo masz czerwoną kurtkę. Masz 70 lat, a ubierasz się jak 14-latek. Aktor dodał, że atakujący miał podać wersję, że to Pieczyński na niego napadł.
Inną jednak wersję podaje Komenda Stołeczna Policji:
Zostaliśmy poinformowani, że o godzinie 10:00 doszło do bójki na rogu ulic Marszałkowskiej i Żurawiej. Pieczyński miał awanturować się z drugim mężczyzną. Doszło do szarpaniny, w trakcie której obaj mężczyźni mieli zadawać ciosy.
Funkcjonariusze policji otrzymali dwa zawiadomienia o pobiciu - od Pieczyńskiego i drugiego mężczyzny, którzy nawzajem oskarżają się o pobicie. Dziennikarz RMF FM Mariusz Gierszewski poinformował na swoim profilu, że według nieoficjalnych informacji mężczyzna, który pobił aktora, miał powiedzieć policji, że jest szpiegowany przez ubeków w czerwonych kurtkach:
Sprawa pobicia Krzysztofa Pieczyńskiego, może nie mieć nic wspólnego z polityką. Wg informacji nieoficjalnych mężczyzna, który pobił aktora, miał powiedzieć policji, że "jest szpiegowany przez ubeków w czerwonych kurtkach." Pan Pieczyński był ubrany w czerwoną kurtkę.@AGozdyra
Co o tym sądzicie?
