Wczoraj wieczorem na blogu aktorki pojawił się kolejny wpis - tym razem nawołujący do tego, by być przyzwoitym i nie oglądać relacji z pogrzebu aktorki, a takie na pewno się pojawią, ponieważ paparazzi czyhają pod domem zmarłej aktorki od niedzieli.
Jutro pogrzeb ... Od poniedziałku przed domem Ani koczują paparazzi. Czekają. Może Jarek wyjdzie... Może dzieci... Ależ to byłby wspaniały materiał! Takie zapłakane „ryje” (to nie moje określenie! Tak „pieszczotliwie” paparuchy nazywają osoby popularne, warte „ustrzelenia”). W oficjalnym komunikacie powiedziano: W imieniu rodziny i najbliższych proszę wszystkich o zrozumienie i uszanowanie prywatności tych, dla których od dziś tak wiele się zmieniło i jeszcze: Będziemy wdzięczni za uszanowanie naszej prośby i niewykonywanie zdjęć w tych niezwykle trudnych dla nas chwilach. Prosimy o nieskładanie kondolencji Przecież w gruncie rzeczy dobrze wiesz, jak to wygląda… Wiesz, jak wygląda rodzina, która straciła najbliższą osobę. Wiesz, jak wygląda mężczyzna, ojciec, sam z trójką dzieci. Wiesz, co czują. A przynajmniej się domyślasz. Prawda? To wszystko, co tam się dzieje jest ich sprawą głęboko prywatną i intymną.Pozwólmy im przeżywać ból w spokoju. I dlatego proszę Cię, Czytelniku! Jeśli nawet wydaje Ci się, że nie masz wpływu na świat, Jeśli wydaje Ci się, że inni i tak będą robić swoje, a paparazzi i tak będą polować na zdjęcie... Proszę, nie kupuj gazety z „ekskluzywnym materiałem z pogrzebu". Nie klikaj na Pudlu opisu, jak Mąż i Dzieci płaczą... Nie nakręcaj całej tej kloacznej machiny! “Jeśli nie wiesz, jak należy się w jakiejś sytuacji zachować, na wszelki wypadek zachowuj się przyzwoicie.” (A. Słonimski) - czytamy. I pamiętaj – showbiznes to też biznes – podażą rządzi popyt. A ten zależy także od Twojej przyzwoitości. My również solidaryzujemy się z Muchą i w pełni popieramy jej zdanie.
Fotografia: screen z mamadu.pl