NewsyMarcin Tyszka, Hanna Lis i Katarzyna Sowińska - co im przyniósł mijający rok?

Marcin Tyszka, Hanna Lis i Katarzyna Sowińska - co im przyniósł mijający rok?

Fotografia: ONS
Fotografia: ONS
Ewelina Buchnajzer
31.12.2014 16:15

I z czego są tacy dumni?

Dziś ostatni dzień starego 2014 roku. To najlepszy czas podsumować i postanowień. Na wierzenia o mijającym roku dali się namówić: Marcin Tyszka, Hanna Lis i Katarzyna Sowińska. Wszyscy zdradzili z czego są najbardziej dumni i co udało im się osiągnąć.

Dla fotografa najważniejsza w tym roku była praca. Marcin uważa, że był to dla niego najlepszy rok w karierze.

To był naprawdę najlepszy rok mojej kariery w fotografii. Były kolejne edycje Vogue – bardzo ciekawe, kolejne wielkie gwiazdy, jak Rita Ora, Eva Herzigova, Amber Valletta czy Karen Elson. Trudno mi nawet zliczyć je wszystkie. To jest niesamowite, że ci wszyscy ludzie na świecie chcą ze mną pracować. Chcą mnie jeszcze więcej i więcej - zdradza artysta.

Hannie Lis udało się spędzać więcej czasu z rodziną. Poświęcała jej każdą wolną chwilę.

Pierwszy raz od bardzo dawna udało mi się dwa bite tygodnie spędzić z moimi dziewczynami. Miałyśmy 14 dni tylko dla siebie. Dla mnie ważne są wszystkie te momenty, które spędzam w domu.  Kiedy do niego wracam, to jestem kobietą absolutnie zakochaną w domu i dzieciach, taką nudną kurą domową - wyznaje dziennikarka.

Uśmiech na twarzy Katarzyny Sowińskiej wywołały zawodowe wydarzenia.

Najfajniejszym momentem w 2014 roku był ten, kiedy dotarła do nas wiadomość, że otrzymaliśmy nagrodę Billboard Latin Music Award za najlepszą trasę koncertową na świecie. Myślę, że była to piękna chwila i wyjątkowe wyróżnienie dla naszego całego zespołu - mówi w rozmowie z rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle aktorka.

A Wy z czego jesteście dumni?

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także