Maffashion urządziła się po rozstaniu. Sztukaterie, biel, drewno. Ocieka luksusem?

Maffashion ponad rok temu rozstała się z Sebastianem Fabijańskim, z którym ma syna, Bastka. Gwiazdy sprzedały wówczas willę, która miała być ich miejscem na ziemi. Maffashion wróciła do trzypokojowego apartamentu w starej kamienicy. Teraz pokazała, jak się urządziła.

Gwiazda zamieszkała w starej kamienicy, dzięki czemu jej mieszkanie jest wysokie, choć, jak stwierdziła sama Julia, optycznie pomniejszyła je, zakładając sztukaterie przy suficie. Cała przestrzeń pełna jest wyjątkowych detali, na które postawiła influencerka, urządzając wnętrza.

Maffashion wybrała biel, jako dominujący kolor jej apartamentu. Uzupełniła ją również naturalnymi odcieniami kolorów ziemi - beżami, oliwkami, a także drewnem. Kuczyńska stwierdziła także, że zawsze chciała mieć duży, drewniany stół o nieregularnym kształcie. I taki właśnie stanął w jej jadalni.

Celebrytka w swoim mieszkaniu zgromadziła sporo mebli, które pozornie do siebie nie pasują, ale razem stworzyły przytulny klimat. W salonie dominuje beżowa sofa, ale ciekawym akcentem jest fotel, który wygląda na wykonany ze skóry. Pięknym i praktycznym akcentem jest też kominek, który widać zarówno z jadalni, jak i salonu. W zimowe wieczory Julia może spotkać się z przyjaciółmi albo oglądać filmy przy ogniu.

W łazience dla gości Maffashion poszła na całość. Płytki zdobią piękne detale. Dominuje tam zieleń, uzupełniona mosiądzem. W sypialni kobiety zamontowano drewniany sufit, który przywodzi jej na myśl podróże po greckich wyspach. Tu też połączono kilka stylów, bo drzwi są jakby żywcem wyjęte z loftu. W łazience, jasnej i przestronnej, gwiazda przechowuje nie tylko kosmetyki, ale także nagrody, jakie zdobyła.

Pokój Bastka jest tej samej wielkości, co sypialnia jego mamy. Tu też dominują barwy ziemi. Wygodne łóżko, duża szafa i sporo miejsca na zabawki - tak wygląda miejsce trzylatka. Również w salonie jest sporo jego zabawek. Julia zdradziła, że urządzając mieszkanie, myślała właśnie o dziecku. Dlatego postawiła na meble, które nie mają ostrych rogów.

Podoba się wam to wnętrze?