Księżna Kate złamała protokół! Tego się po niej nie spodziewano. Publicznie opowiadać o czymś TAKIM!

Księżna Kate uważana jest przez większość Brytyjczyków za idealną kandydatkę na przyszłą królową. Piękna, inteligentna, uśmiechnięta, a także wspaniała matka. Nie ma na swoim koncie skandali, jak Meghan Markle, która nie zagrzała długo miejsca w rodzinie królewskiej. Przede wszystkim zaś zachowuje się zgodnie z protokołem królewskim, choć, jak się okazuje, nie zawsze.

Księżna odwiedza wiele różnych miejsc na terenie Wielkiej Brytanii, by móc poznać potrzeby poddanych i organizacji, które starają się pomagać ludziom. Tym razem udała się do specjalistycznego ośrodka "The Orchards" w Sittingbourne w hrabstwie Kent.

Będąc tam, bawiła się z dziećmi, ale rozmawiała też z ich rodzicami. Podczas chwili, którą poświęciła jednemu z ojców, złamała królewski protokół. Mężczyzna opowiedział jej, że kiedy jego żona była w ciąży, chorowała na rzadkie schorzenie.

Kiedy ojciec malucha opowiedział, że jego żona cierpiała na niepowściągliwe wymioty ciężarnych, Księżna Kate zareagowała. Wyznała, że zmagała się z tym samym problemem we wszystkich trzech ciążach, a w pierwszej trafiła nawet z tego powodu do szpitala.

Choć poranne mdłości są jednym z objawów ciąży, w przypadku tego schorzenia wymioty pojawiają się przez całą dobę, nawet w nocy, nie pozwalając spać. Ciężarna traci wówczas powyżej 5% masy ciała, może się także odwodnić. Trudno wówczas cokolwiek zaplanować, a nawet wyjść z domu.

Royalsi zwykle stronią od okazywania słabości, a także od przyznawania się do chorób, jeśli nie są one poważne i nie rzutują na wykonywanie ich obowiązków. Tym bardziej dziwimy się, że księżna publicznie przyznała się do tak krępującej dolegliwości. Poddani jednak raczej nie będą mieli jej tego za złe. Jak widać na przykładzie tego mężczyzny, raczej widzą bardziej ludzką stronę przyszłej monarchini i doceniają jej szczerość.