Książę Harry chciał się popisać, a tylko się zbłaźnił. Wystarczyło jedno zdanie

Książę Harry jest fanem piłki nożnej. Spędził pełen emocji wieczór na meczu, kibicując lokalnej drużynie. Jednak, co dziwne, miał światłą radę dla Leo Messiego, który grał w przeciwnej drużynie.

Książę Harry spędził wieczór na stadionie w Los Angeles, oglądając mecz między drużynami LA i Miami. Choć na liście zaproszonych była też Meghan Markle, nikt jej tam nie dostrzegł. Wolała zostać w domu?

Na stadionie tego wieczoru pojawiło się całe mnóstwo gwiazd. Oczywiście, chcieli obejrzeć głównie Messiego. Można było zauważyć Willa Ferrella, z którym rozmawiał książę Harry, fotografowie dostrzegli także Leonardo DiCaprio, Owena Wilsona, Selenę Gomez. Davida Beckhama także obserwowano, gdy oglądał zwycięstwo drużyny, której jest współwłaścicielem. Być może to właśnie z powodu konfliktu, jaki ponoć wybuchł między Sussexami i Beckhamami, Meghan nie pojawiła się na meczu? O księciu Harrym było głośno nawet wśród komentujących spotkanie sportowe.

Jeden z fanów, napotkawszy na księcia w otoczeniu ochroniarzy, nie mógł powstrzymać się od zadania mu jednego pytania. Choć Harry początkowo nie zrozumiał, że jest o coś pytany, po chwili upewnił się, że mężczyzna rzeczywiście czegoś od niego chce.

Książę Harry odparł bez zastanowienia:

Obecna obok kobieta wybuchnęła śmiechem. To dziwne, że książę zechciał dać taką właśnie radę jednemu z najlepszych piłkarzy na świecie. Poza tym - Messi grał w przeciwnej drużynie niż ta, której szalik Harry miał ze sobą. Czy to nie dziwne zatem, że chciał zobaczyć gole w wykonaniu drużyny z Miami?

Lubicie kibicować piłkarzom? Macie ulubione drużyny?