NewsyŚmierć Piotra Woźniaka-Staraka. W mediach krąży nieprawdziwa informacja. Właśnie ją zdementowano

Śmierć Piotra Woźniaka-Staraka. W mediach krąży nieprawdziwa informacja. Właśnie ją zdementowano

Piotr Woźniak-Starak nie żyje
Piotr Woźniak-Starak nie żyje
Zuza Maciejewska
27.08.2019 14:17, aktualizacja: 27.08.2019 19:42

Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Producent filmowy zginął tragicznie na skutek wypadku, który miał miejsce w nocy z 17 na 18 sierpnia. Poszukiwania ciała mężczyzny trwały cztery dni. Podobno włączył się w nie m.in. Krzysztof Jackowski, który zdradził niedawno, że to on pomógł namierzyć ciało mężczyzny.

Trzy doby przed odnalezieniem zwłok tego pana otrzymałem telefon od pewnej kobiety, która jest bliską osobą związaną z rodziną osoby zaginionej. Ta pani zapytała się, czy podjąłbym się sprawy ustalenia, co stało się z tym człowiekiem. Zgodziłem się - przyznawał jasnowidz w najnowszym filmiku na YouTube.

Jasnowidz wyznał też, że sporządził dwie mapy. Kiedy jedna okazała się błędna, druga miała wskazać miejsce, w którym znajduje się ciało Woźniaka-Staraka. Kilka dni po tym, jak nagranie obiegło media, redakcja Onetu dotarła do informacji, że to nie jego informacje pomogły odnaleźć milionera.

Piotr Woźniak-Starak - kto znalazł ciało mężczyzny?

Okazuje się, że mapę, która pomogła w poszukiwaniach, podobno stworzył świadek, który w dniu śmierci milionera brał udział w 24-godzinnych regatach, odbywających się w okolicach Giżycka. To on, kiedy zauważył kręcącą się w kółko motorówkę, powiadomił policję.

O całej akcji opowiedział w rozmowie z dziennikarzami Onetu. Dzień później podobno skontaktował się z nim płetwonurek, który poprosił o pomoc w lokalizowaniu miejsca, w którym znajdowała się wspomniana motorówka. Mężczyzna, wraz z kolegami, postanowili pomóc. O wszystkim poinformowali opinię publiczną:

Siadłem z kolegami i wspólnie zaczęliśmy przypominać sobie dokładną trasę, jaką przebyliśmy. Chcieliśmy ustalić, gdzie dokładnie byliśmy w momencie, gdy dostrzegliśmy motorówkę. Na tej podstawie przygotowaliśmy mapę i wysłaliśmy ją płetwonurkom. Następnego dnia, kiedy znaleziono już ciało, zadzwonił do mnie jeden z nich i podziękował, bo nasze ustalenia okazały się przydatne -  opowiedział mężczyzna w rozmowie z  Onetem.

Mapa do ratowników trafiła 21 sierpnia o godzinie 22:21. Anonimowo potwierdzają ją grupy poszukiwawcze. Informator portalu zdradził, że grupa poszukiwawcza nie brała pod uwagę map przygotowanych przez jasnowidza:

Pierwsza sporządzona przez niego mapa była kompletnie nietrafiona. Punkt, który wskazywał, był oddalony od rzeczywistego miejsca znalezienia zwłok o kilka kilometrów. A druga mapa? W ogóle do nas nie dotarła… Dowiedzieliśmy się o niej już po zakończeniu akcji. Zresztą i tak okazało się, że była bardzo ogólna i wskazywała bardzo duży obszar  - skwitował informator portalu.

Krzysztof Jackowski komentuje artykuł Onetu

Kilka godzin później, głos ponownie zabrał Krzysztof Jackowski. Wydał kolejne oświadczenie, w którym podkreślał, że doniesienia Onetu są nieprawdą. Jako dowód przeczytał treść smsów, które wymieniał z osobami odpowiedzialnymi, za poszukiwania Woźniaka-Staraka.

Z tego artykułu w Onecie wynika, że moja mapa kompletnie była do niczego. Pytam się dlaczego dostałem podziękowania? Dlaczego człowiek, który jest blisko rodziny, podziękował za to w prasie?

Całe oświadczenie można zobaczyć poniżej.

  • Piotr Woźniak-Starak w lipcu 2019
  • Piotr Woźniak-Starak zmarł 18 sierpnia
  • scena z: Piotr Woźniak-Starak, SK:, , fot. Kurnikowski/AKPA
  • Agnieszka Woźniak-Starak i Piotr Woźniak-Starak na romantycznej randce
  • Krzysztof Jackowski pomagał przy szukaniu Piotra Woźniaka- Staraka
  • Krzysztof Jackowski przepowiada wojnę
  • Krzysztof Jackowski (fot. Facebook)
  • Agnieszka Woźniak-Starak i Piotr Woźniak-Starak, pierwsze publiczne wyjście
[1/8] Piotr Woźniak-Starak w lipcu 2019
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także