Królowa Elżbieta II po śmierci księżnej Diany popełniła fatalny błąd. Do dzisiaj nie może go sobie wybaczyć

Królowa Elżbieta II, to najdłużej panująca monarchini na świecie. Nie odstąpiła swojego tronu nieprzerwanie od 1952 roku. Przez ten czas zdążyło wyrosnąć kilka pokoleń Brytyjczyków, a czasy i zachowanie ludzi zmieniło się diametralnie. Elżbieta II stara się nieprzerwanie podejmować słuszne decyzje, którymi wzbudza sympatię narodu i ludzi na całym świecie. Niestety jest kilka rzeczy, które spędzają jej sen z powiek, a pustki w sercu nie da się wypełnić żadnym dobrym uczynkiem.

Gdy Penny Junor zaczęła pisać biografię rodziny królewskiej, miała dostęp do wszelkich, niezbędnych jej prac naukowych, listów oraz zapisów wydarzeń, które miały miejsce w przeszłości. Po wielu latach wyszło na jaw, czego nie może sobie darować królowa Elżbieta II.

Okazuje się, że jednym z nich jest zachowanie po tragicznej śmierci księżnej Diany. Cały świat żył tym wstrząsającym wydarzeniem, a pogrzeb byłej żony księcia Karola transmitowały stacje telewizyjne na całym świecie. Tysiące Brytyjczyków opłakiwało śmierć "kobiety anioła", która ponad wszystko stawiała pomoc bezbronnym i potrzebującym w najdzikszych zakątkach globu. Podczas uroczystości pogrzebowych opłakiwali ją wszyscy, poza Elżbietą II, która zamknęła się na cztery spusty w posiadłości Balmoral i odmówiła uczestnictwa w ostatnim pożegnaniu swojej byłej synowej.

Kolejnym błędem, który wyszedł na jaw przy okazji pisania książki, była zbyt późna reakcja Elżbiety II na katastrofę, która wydarzyła się w Aberfan w 1966 roku. Wioska zmagała się z ogromnymi opadami deszczu, czego następstwem było osunięcie się hałdy węgla, która uderzyła w szkołę i pobliskie budynki. Wtedy śmierć poniosły 144 osoby, w tym 116 dzieci w wieku od 7 do 10 lat.

Co jeszcze ukrywa przed światem najdłużej panująca królowa na świecie? Być może dowiemy się tego z kolejnych książek biograficznych poświęconych rodzinie królewskiej.