ModaBez nich świat mody jest uboższy. Za tymi muzami stylu i modowego wyczucia tęsknimy

Bez nich świat mody jest uboższy. Za tymi muzami stylu i modowego wyczucia tęsknimy

Legendy świata mody, które nie żyją
Legendy świata mody, które nie żyją
Ewa Kamionowska
01.11.2021 09:15, aktualizacja: 01.11.2021 16:06

Świat się kręci, ale bez nich jakby inaczej. Kiedy się myśli o słynnych projektantach czy ikonach stylu, które zmarły, niektóre całkiem niedawno, na myśl przychodzi: w jakim kierunku potoczyłaby się moda, gdyby żyli? Jakie nowe kierunki wytyczyliby jej w dzisiejszym świecie pełnym smartfonów, w globalnej wiosce, w której odległości dzięki cyfrowym rozwiązaniom technologicznym zostały znacznie skrócone.

Tragiczny koniec kariery

Alexander McQueen zmarł śmiercią tragiczną 11 lat temu. W 2010 roku odebrał sobie życie. A przecież był jednym z najzdolniejszych młodych projektantów, z genialnymi pokazami, na jakie mało kto wcześniej się odważył.

Trzynaście lat wcześniej życie stracił Gianni Versace. Imperium stworzonym przez włoskiego projektanta (zastrzelonego w 1997 roku przed domem w Miami) dziś zarządza jego siostra. Donatella jest świetną kontynuatorką modowej wizji Gianniego, ale nawet ona sama przyznaje, że brakuje jej brata, jego spojrzenia na modę, dyskusji i rozważań, jak powinna wyglądać kolejna kolekcja.

Równie dramatyczne były losy jednej z najlepiej zapowiadających się modelek, młodziutkiej, pochodzącej z Kazachstanu Rusłany Korszunowej. Chodziła w pokazach Marca Jacobsa, reklamowała perfumy Niny Ricci. Wskutek załamania nerwowego odebrała sobie życie w 2008 roku, skacząc z dziewiątego piętra wieżowca na Manhattanie.

One pokazywały, co to znaczy mieć styl

Trzy lata temu świat mody, a właściwie ta jego część związana z dziennikarstwem, stracił Annę Piaggi. Słynna włoska dziennikarka i pisarka słynęła z jedynego w swoim rodzaju krzykliwego stylu - przedziwny makijaż, fikuśne kapelusiki i stroje w najdziwniejszych kolorystycznych połączeniach były jej znakami rozpoznawczymi. W chwili śmierci miała 81 lat.

Mówiąc o ikonach, nie należy zapominać o księżnej Dianie. Matka Williama i Harry'ego zginęła w nieszczęśliwym wypadku samochodowym w 1997 roku. A kiedy żyła, wzbudzała przynajmniej takie same emocje, jak dziś księżna Catherine, żona Williama. Miała świetną sylwetkę i takież modowe wyczucie. Jej kostiumy i wieczorowe suknie są legendarne. Ubierali ją najlepsi, m.in. Gianni Versace. Nic dziwnego, że dwa lata temu, na jednej z aukcji sprzedano 10 kreacji z szafy księżnej Diany za prawie 900 tys. funtów!

Trzy lata temu odeszła 95-letnia Zelda Kaplan wywodząca się z nowojorskiej śmietanki towarzyskiej ikona mody. Słynęła z upodobania do niezwykłych nakryć głowy i ogromnych okularów. Jej śmierć można nazwać (pomimo pewnej niestosowności tego określenia) spektakularną - Zelda Kaplan zmarła podczas pokazu mody Joanny Mastroianni.

Legendy krawiectwa z najwyższej półki

W czerwcu 2015 r. odeszła francuska ikona świata mody haute couture, czyli krawiectwa z wysokiej półki, Carmen de Tommaso, znana bardziej jako Madame Carven, założycielka domu mody Carven. Dożyła pięknego wieku 105 lat.

Natomiast w październiku 2014 r. świat mody stracił innego projektanta, Oscara de la Rentę. Amerykanin odszedł w wieku 82 lat. Do fanek jego imponujących kreacji należały m.in. Sarah Jessica Parker, Oprah Winfrey i Nicole Kidman. A ostatnia głośna suknia to ślubna kreacja Amal Alamuddin, żony George'a Clooneya.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także