"Glizdy i jakieś grzyby". Ewa Kasprzyk w kamuflażu czołga się pod oponami. Chce być jeszcze piękniejsza
Ewa Kasprzyk jest uwielbianą polską aktorką. Widzowie do dziś pamiętają jej kultowe role jak choćby pani Wolańskiej w serii Kogel Mogel, czy Marii z Komedii małżeńskiej.
Ewa Kasprzyk zainicjowała Kogel Mogel 3
Ewa Kasprzyk zdradziła, że to właściwie dzięki niej powstała kolejna część kultowej komedii Kogel Mogel. Niestety, w kolejnej, czyli piątej już odsłonie, nie zobaczymy pani Wolańskiej. Już po premierze czwartej części aktorka miała żal, że wycięto jej sceny. Teraz okazuje się, że już nie zobaczymy jej na ekranie.
Twórcy z części na część kastrowali mój udział, więc to nie jest to, że ja tylko wzięłam pieniądze, a już mi się nie chce grać, tylko po prostu nic dla mnie nie napisali, a nawet jak napisali i ja to zagrałam, to wycięli. Absolutnie czuję się wyoutowana z mojej roli. Zamiast mnie, wymyślono inny wątek – wyznała Shownews.
Ewa Kasprzyk nie kryje rozczarowania, że już nie weźmie udziału w tym projekcie.
Mój wątek został kompletnie pominięty i mogę powiedzieć, że to ja prywatnie namawiałam Ilonę Łepkowską do napisania trzeciej części, ponieważ miałam całe grono fanów, tylko nie myślałam, że to pójdzie w taką stronę, że sama sobie podłożyłam nogę, dając innym złote jajo do zarabiania pieniędzy – stwierdziła rozżalona aktorka.
Wyzwanie Ewy Kasprzyk
Aktorka dodaje od kilku dni zdjęcia ze specjalnego obozu, na który wybrała się, by jeszcze wypięknieć. Okazuje się, że ubrana w sportowe ciuszki z elementami maskującymi i kamuflażem na twarzy, Ewa biega, pokonuje przeszkody, czołga się pod oponami i pod drewnianymi konstrukcjami.
Glizdy i jakieś grzyby - mówi, co widzi, gdy przechodzi na czworakach pod drewnianym tunelem.
A wszystko po to, by wyjechać stamtąd smuklejszą i jeszcze piękniejszą. Ewa Kasprzyk udała się bowiem na wczasy odchudzające na Mazury. W specjalnym ośrodku dba o swoją dietę, a także stara się wypocić na powietrzu. Towarzyszy jej w tym ukochana suczka, Shakira i, oczywiście, narzeczony gwiazdy.
Takie wczasy nie są tanie Tygodniowy turnus to koszt 2700 zł. Myślicie, że to inwestycja warta ceny?
