Edyta Górniak wbiła Justynie Steczkowskiej spektakularną szpilę! Wytknęła jej sesję na grobach! "Brutalnie, bez wyczucia"
Nie jest tajemnicą, że Edyta Górniak i Justyna Steczkowska nie pałają do siebie miłością. Obie diwy toczą ze sobą wojnę już niemal "od wieków" i nic nie zapowiada końca tej gehenny. Trzeba jednak przyznać, że w potyczkach słownych subtelna Górniak jest dużo skuteczniejsza od swojej "koleżanki" po fachu. Gwiazda, która niemal od roku mieszka w Los Angeles, okazjonalnie pojawia się w Polsce - podczas nagrań do programu Alarm, kolejny raz wbiła Justynie szpilę. I to jaką!
W rozmowie z dziennikarką Edyta nawiązała do bolesnego wydarzenia z życia. Śmierć ojca była dla niej trudna, a piosenkarka długo nie mogła się po niej pozbierać. Wtedy też uświadomiła sobie, że świat się zmienia, a status gwiazdy obdziera ją z prawa do jakiejkolwiek prywatności:
Nie sposób nie zauważyć tej eleganckiej, drobnej złośliwości ukrytej pomiędzy słowami. Dla tych, którzy jej nie widzą, spieszymy z wyjaśnieniem: kilka dobrych lat temu, tuż po śmierci swojego ojca, Justyna Steczkowska wzięła udział w sesji zdjęciowej dla magazynu VIVA! zrealizowanej na warszawskich Powązkach. Miało być nostalgicznie, eterycznie, delikatnie i ze smakiem – okazało się, że owszem, sesja zdjęciowa wypadła cudownie, ale Polacy, przywiązani do tradycji i przesiąknięci przechodzącym z pokolenia na pokolenie konserwatyzmem, nie zostawili na Steczkowskiej suchej nitki.
O tej sesji mówiono przez lata, a Justyna przez lata się z niej tłumaczyła. Raczej nie będzie zadowolona po tej wypowiedzi Edyty.