"Doda to wokalistka, Franklin. Piosenkarka! Kojarzysz ją?" Tak Doda pociesza się po rozstaniu z Pachutem

Doda znów jest singielką. Po roku związek jej i Dariusza Pachuta przeszedł do historii.  Choć jest to dla piosenkarki bardzo trudna emocjonalnie sytuacja, stara się żyć dalej i uśmiechać. Znalazła już nawet sposób na pocieszenie.

Byli partnerzy nie potwierdzili oficjalnie tej informacji, jednak zarówno zachowanie Dody, jak i Darka, wskazuje na to, że już kilka tygodni nie są razem. Fani zauważyli, że nie obserwują się w mediach społecznościowych, usunęli też wszystkie wspólne zdjęcia. Emocje piosenkarki widać było jak na dłoni. Popłakała się podczas wywiadu i przerwała go. Pachut widziany był z inną kobietą, którą trzymał za rękę.

Nie wiadomo, co się stało, że para postanowiła się rozstać, choć jeszcze niedawno wydawało się, że myślą poważnie o wspólnej przyszłości. Pewne jest tylko to, że rozstanie jest definitywne.

Piosenkarkę wpierają fani. Plotkuje się, że ostatni post Doroty Gardias, także byłej partnerki Dariusza Pachuta, skierowany jest właśnie do wokalistki. Dziennikarka napisała w nim, że zawsze w końcu wychodzi słońce i że przytula mocno. Internauci od razu odebrali to jako wyraz solidarności i podziękowali za te słowa.

Doda wrzuciła do sieci fragment komedii z Jimem Carrey'em. W polskiej wersji językowej, tłumacze postanowili wpleść w żart pseudonim artystyczny piosenkarki.

Jak widać, Doda znajduje drobne pocieszenie w oglądaniu komedii. Mamy nadzieję, że niedługo odnajdzie spokój i wróci w pełni sił na scenę.