Córkę Szapołowskiej wiele łączy z Górniak: "Podziwiam jej piękno". Wywiad o duchach, metafizyce i nie tylko... [WIDEO]

W ogóle nie jest ciężko. Mieliśmy zaledwie osiem prób, więc jeżeli chodzi o przedstawienie, spektakl teatralny to jest to prawie nic. Na szczęście Piotr, który jest lektorem miał bardzo dużo tekstu do nauczenia się. Jest też aktorem filmowym i ja z przyzwyczajenia mojego powiedziałam, że jestem przygotowana na to, że będzie znał ten tekst. W teatrze normalnie uczą się tekstu podczas  prób, a on tu zrobił kawał dobrej roboty, bo wszystko zapamiętał już na drugiej próbie. Z mamą mi się bardzo dobrze współpracuje, nie wyobrażam sobie lepszej osoby do mówienia wiersza poetycko i elegancko – powiedziała nam Jungowska.

Natalia również przyszła przygotowana na nagranie. Jest bardzo podobna do Wisławy, więc mieliśmy znikome charakteryzacje. Spotkałam ją jak poszłyśmy do pana Rusinka na spotkanie. Ona tam była i była książka. Chyba sama Wisława mi ją przysłała duchem. Ja wierzę w takie metafizyczne rzeczy. To mnie natchnęło do tego pomysłu, żeby Wisława była z nami, a Natalia, żeby była narzędziem, które wykorzystałam. Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak przypadek. Wszystko jest naszym losem. Więc wydaje mi się, że to jest przesłanie od samej Wisławy, że to się tak wydarzyło – otworzyła się Kasia.

Ona jest bardzo utalentowanym aniołem artystycznym. Podziwiam jej głos i jej piękno. A to, w co kto wierzy? Każdy ma prawo wierzyć w to, co chcę. Ja np. wierzę w Boga. Pomaga mi to w pracy i w życiu. Więc jak najbardziej ja jestem jej fanką. Ale to chodzi też o piękno jej głosu i jej wrażliwość.