TYLKO U NAS! Krzysztof Ibisz komentuje aferę z makijażem "blackface" w "TTBZ": "My na to nie mamy wpływu". A to ciekawe! [WIDEO]

Wszystko tu jest zaskakujące, to jest ogromna ilość pracy. Bardzo fajne wchodzenie w postaci i to tak jakby co tydzień mieć premierę w teatrze. Super ekipa, bardzo dobra atmosfera. To taka przygoda po prostu sceniczna. I to jest takie na raz. Raz się ta winda otwiera, raz jest grana muzyka, albo wyjdzie, albo nie wyjdzie i to jest fajne.

Bardzo dobry, bardzo miły. Na przykład zaskoczyła mnie tak wielka popularność Verki, tyle milionów na TikToku, na YouTube, że to jest viralem, że to ludzie nagrywają w szkołach, że to łączy pokolenia, bo to i starsze osoby tańczą Verkę i młodsze. Poszła taka ogromna fala, że to jest dla mnie miłe i to też mnie zaskoczyło.

Ja nie wiem, jak. Czytałem tylko nagłówki. Nie wczytywałem się tam w poszczególne opinie, bo nie miałem na to czasu. Zresztą staram się tego nie czytać. No ale, jak zrobić taką postać? No wydaje mi się, że jeśli jest to w puli do losowania, to artysta, który jest Afroamerykaninem, to jak go zrobić? Czy napisać, nie robić tej twarzy i napisać kartkę, mam ciemny kolor skóry, tak, żeby sobie ktoś wyobraził, jak to zrobić, nie wiadomo? Wydaje mi się, że wszystko było w porządku.

To nie jest tak, że uczestnik odpowiada za charakteryzację. Jest cały zespół ludzi, który nas charakteryzuje. My na to nie mamy wpływu. Wychodzimy na scenę i śpiewamy piosenkę. Ta odpowiedzialność nasza jest za wykonanie piosenki, a nie za włosy, charakteryzację, czy za strój. To robią inni, wysokiej klasy artyści.

Ja troszkę nie czuje tego tematu, także trudno mi powiedzieć. Jak zrobić artystę o innym kolorze skóry? A jeżeli uczestnik programu miałby kolor skóry ciemniejszy i wylosował teraz artystę jasnoskórego, to teraz jak on miałby to zrobić? To taka zagwostka.