Caroline Derpieński zakpiła z córki Kasi Cichopek. Maja Hyży sugeruje, dlaczego to zrobiła [WIDEO]

To jest trauma dla dzieci i tak, jak syn ma 14 lat i wiele rzeczy wydaje mi się, że już bardziej zrozumiał, tak z córką wydaje mi się, że wiele tu jeszcze rozmów czeka. To nie jest tak, że nagle zatrzymaliśmy życie i mogliśmy mieć miesiąc, żeby to wszystko poukładać. Jak ja już podjąłem decyzję, że to jest koniec, to trzeba było to poukładać, zapewnić dzieciom dwa domy, one żyją tydzień u mnie i tydzień u mamy. My mamy naprzemienność i to jest trudne – mówił.

Mnie zostały takie „daddy issues”, że przez to gustuję w 60-latkach.

Pewnie jak twoja córka będzie w moim wieku, będzie miała latynoskiego miliardera.

Kasia zdaje sobie sprawę, że jej 9-letnia córka może być narażona na prawdziwe szykany w szkole. Nigdy nie wybaczy Marcinowi, że dał się wciągnąć w manipulację Wojewódzkiego i nie zażądał usunięcia fragmentu dotyczącego Heleny na etapie montażu – powiedział informator portalu ShowNews.

To w ogóle nie jest sprawa Caroline. Nie powinna się wypowiadać na ten temat, bo zastanawiam się, jakie ma podstawy jakakolwiek osoba mówić o tym, jak będzie wyglądać przyszłość dziecka po rozstaniu. Ja też jestem po rozstaniu, moje dzieci też przeżyły swoje, żyjemy w patchworkowej rodzinie, ale przez myśl by mi nie przeszło, że moje dzieci z tego powodu będą zbierać minusy. To tylko zależy od rodziców – jak wychowają, jak będą rozmawiać z nimi i jaką będą mieli nastawienie – ocenia.

Może Caroline miała jakiś cel. Może właśnie taki, jaki zyskała teraz.