70‑letnia Brigitte Macron szalała na parkiecie. Tak odpięła wrotki, że dostała reprymendę od męża. W sieci krąży wideo

Emmanuel Macron to prezydent Francji, który jest słynny nie tylko ze swoich politycznych decyzji, ale też z ciekawego życia prywatnego. 45-latek od 2017 roku pełni urząd głowy państwa i gdy tylko objął tę funkcję wszyscy zainteresowali się również pierwszą damą. Okazało się bowiem, że Brigitte nie tylko jest od swojego męża sporo starsza, ale też w przeszłości była jego nauczycielką.

Polityk poznał swoją przyszłą żonę, gdy miał zaledwie 15 lat. Wspólnie przygotowywali szkolne przedstawienie i właśnie wtedy narodziło się między nimi uczucie. Co ciekawe był on klasowym kolegą jej córki. O spawie szybko mieli dowiedzieć się rodzice nastoletniego wówczas Emmanuela i postanowili przerwać romans, wysyłając syna na dalszą naukę do Paryża. Ten przed wyjazdem miał obiecać swojej ukochanej, że po nią wróci i będą razem. Jak wiemy, słowa dotrzymał.

W 2007 roku odbył się ślub Brigitte i Emmanuela. Ze starszą o 25 lat zoną polityk nie doczekał się już dzieci. Pierwsza dama ma za to troje pociech z poprzedniego związku. Ich małżeństwo, chociaż od samego początku kontrowewrsyjne - ma się doskonale. Ukochana prezydenta towarzyszy mu podczas większości ważnych wydarzeń i służbowych wyjazdów.

Ostatnio jednak postanowiła nieco zaszaleć w czasie uroczystości organizowanych we Francji. 21 czerwca obchodzono we Francji święto muzyki, a koncert ten ma aż 40-letnią tradycję. Pod sceną nieźle szalała żona prezydenta Francji, która odpięła wrotki. Do sieci trafiło wideo z wymownym podpisem.

Na końcu nagrania widać, jak do Brigitte podchodzi prezydent Macron, który szepcze jej coś do ucha. Wygląda na to, że nie spodobały mu się szaleństwa 70-letniej żony. Screeny w naszej galerii.