Żona Leo Messiego na imprezie z Anną Lewandowską. WAGs brylowały na pokazie Louis Vuitton w modnych stylizacjach

Antonela Roccuzzo i Leo Messi od lat tworzą jedną z najpiękniejszych par show-biznesu. Historia ich miłości brzmi jak gotowy scenariusz na komedię romantyczną. Poznali się podczas turnieju piłkarskiego w okolicach ich rodzinnego miasta Rosario. Mieli wtedy po zaledwie 5 lat. Gdy byli już nastolatkami, zaczęli się w sobie zakochiwać. Ich uczucie przerwane zostało przez wyprowadzkę piłkarza do Barcelony.

Sportowiec skupił się wtedy na rozwoju kariery, natomiast Antonela poszła na studia stomatologiczne. Wkrótce kobieta doświadczyła tragedii. Straciła bowiem najbliższą przyjaciółkę, która zginęła w wypadku samochodowym. Messi, gdy tylko się o tym dowiedział, zabukował bilety na najbliższy lot, by wesprzeć w tym trudnym okresie swoją koleżankę, której nie widział przez siedem lat. To właśnie wtedy poczuli, że ich serca biją szybciej.

Para bardzo długo nie ujawniała, że są razem. Chcieli tym uniknąć zbędnego zainteresowania ze strony mediów. W końcu jednak ukrywanie się ich zmęczyło. W 2009 roku oficjalnie potwierdzili związek. Antonela w mig zyskała popularność wśród fanów ukochanego. W 2017 roku zakochani postanowili złożyć przed sobą przysięgę małżeńską. Owocem ich miłość jest troje dzieci: 9-letni Thiago, 6-letni Mateo oraz Ciro, który już za dwa dni skończy 4 latka.

Antonela Roccuzzo korzysta ze swojej popularności. Ze względu na ogromne zainteresowanie jej osobą, regularnie otrzymuje zaproszenia na największe wydarzenia zarówno kulturalne, jak i modowe. Tym razem piękna brunetka pojawiła się na paryskim Tygodniu Mody. Gwiazda z widowni podziwiała najnowszą kolekcję luksusowej marki Louis Vuitton.

Na tej samej imprezie obecna była również Anna Lewandowska. To niezwykłe wyróżnienie, ponieważ przedstawiciele firmy sami wybierają, kto ma pojawić się na wydarzeniu. Zazwyczaj są to największe gwiazdy, które z nimi współpracują bądź wierne klientki.

Trzeba przyznać, że obie WAGs wyglądały niesamowicie. Każda z ich wybrała podobne stylizacje. Miały na sobie granatowe marynarki ze złotymi guzikami, a pod spodem białe topy. Rozpuściły włosy i postawiły na identyczną biżuterię i podobne torebki – wszystko z jesienno-zimowej kolekcji Louis Vuitton. Tym razem jednak Ania, w przeciwieństwie do Antoneli, zdecydowała się nie eksponować swoich zgrabnych nóg.

Zdjęcia dostępne są w naszej galerii.