Młynarska dziesięć lat temu wypytała Tuska o Święta. Czy w tym roku znów o tym opowie?
Agata Młynarska jest dziennikarką, która nie boi się trudnych pytań. W 2014 roku przeprowadziła wywiad z premierem, który do dziś dostępny jest w serwisie You Tube. Dziennikarka stwierdziła, że chętnie zweryfikowałaby dzisiaj przekazane wówczas informacje.
Agata Młynarska rozmawiała z Tuskiem o Świętach
Dziennikarka przeprowadziła wywiad w 2014 roku, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, w sopockim mieszkaniu państwa Tusków. Spytała, jak wyglądają te najbardziej rodzinne dni w roku w rodzinie premiera.
Kiedyś było tak, że jeździliśmy na szesnastą do moich rodziców, a potem, na dwudziestą, byliśmy zaproszeni do rodziców Donka. I tak funkcjonowaliśmy, aż skończyliśmy 35 lat i doczekaliśmy się tego mieszkania. Wtedy stwierdziłam, że koniec jeżdżenia, teraz wszyscy będą przyjeżdżać do nas - stwierdziła pani Małgorzata.
Mieszkanie Tusków nie jest duże, Agata Młynarska spytała więc, jak wszyscy się tam mieszczą.
Tu jest taka ława, na której są nakrycia dla dzieci, tam przynosimy stół z kuchni, gdzie siedzą dorośli, a tu choinka z prezentami. Pytanie, jak się mieścimy, jest bardzo zasadne, bo jesteśmy tu wszyscy ściśnięci, ale to ułatwia dzielenie się opłatkiem - uzupełnił Donald Tusk.
Wywiad Agaty Młynarskiej z premierem Tuskiem
Młynarska spytała też o cenę, jaką się płaci za bycie politykiem. Czy dla Donalda Tuska tą ceną była rodzina?
Zabrzmi to egoistycznie, ale to nie ja tę cenę zapłaciłem. Ja jestem tylko biorcą. To Gosia, moje dzieci i wnuki płacą - wyznał Donald Tusk.
Żona premiera wyznała Agacie Młynarskiej, że na pewno ceną za politykę była utrata anonimowości, uciążliwa szczególnie dla dzieci i wnuków. Premier dodał, że zawsze starał się, by polityka nie przenikała do ich rodziny. Nie chciał przynosić polityki do domu.
Kiedy jest obiad w domu, są dzieci, wnuki, to o wiele ważniejsze są dzieci i wnuki niż to, kto został ministrem - powiedział Tusk.
Obejrzelibyście kolejny taki wywiad?
