"Żywioły Saszy". Katarzyna Bonda postawiła TVN stanowcze warunki. To ona załatwiła pracę jednej z gwiazd

Katarzyna Bonda od lat uznawana jest za polską królową kryminałów. Jak dotąd niemal każdy tytuł, który wyszedł spod jej pióra, w krótkim czasie stawał się bestsellerem.

Katarzyna Bonda o serialu Żywioły Saszy

Paulina Pucuła

15 kwietnia 2021, 13:40

Zadebiutowała w 2007 roku powieścią kryminalną Sprawa Niny Frank, która przyniosła jej uznanie czytelników oraz nominację do Nagrody Wielkiego Kalibru. Wydawnictwo Media Express również postanowiło docenić jej talent i przyznało jej nagrodę Debiut Roku.

Bonda jest w czołówce najpopularniejszych polskich pisarek naszych czasów i cieszy się dużym uznaniem wśród czytelników. Jakie warunki podyktowała producentom, zanim powstał serial Żywioły Saszy?

Żywioły Saszy. Jakie warunki Katarzyna Bonda postawiła TVN?

Bonda jest jedną z najpoczytniejszych pisarek w Polsce, nic więc dziwnego, że wielu producentów filmowych zabiega o to, aby zekranizować którąś z jej powieści.

6 kwietnia 2021 roku na platformie Player pojawił się premierowy odcinek serialu Żywioły Saszy, który oparty jest na podstawie serii Cztery Żywioły Saszy Załuskiej. Katarzyna Bonda podczas rozmowy z Jastrząb Post opowiedziała o warunkach, jakie postawiła produkcji przed ekranizacją jej książek:

Kiedy podpisywałam umowę z producentami, tymi śmiałkami, którzy chcieli dźwignąć moje cegły i przełożyć je na język filmu, postawiłam trzy warunki. Pierwszy: żeby Magda Boczarska zagrała Saszę. Drugi – żeby nie przekręcili mojego nazwiska i trzeci, żeby Saszy Załuskiej nazwiska nie przekręcili. Wiedziałam, że Magda będzie Saszą.

Magdalena Boczarska i Katarzyna Bonda – Żywioły Saszy

Wybór nie był przypadkowy. Katarzyna już kilka lat temu zdecydowała, kto wcieli się w postać Saszy. Jak wyglądało pierwsze spotkanie pisarki z Magdą?

Saszę, czyli Magdę ja spotkałam kilka lat wcześniej. Stała w kolejce do szatni w Teatrze Wielkim. Ona nie jest fizycznie podobna do bohaterki, którą ja opisałam w swoich książkach. Ale jest w niej taki rodzaj tajemnicy, sekretu, który ona nosi. Naturalny zupełnie. Rodzaj drapieżności i takiego nerwu wojownika, że ja ją po prostu zobaczyłam. To było dla mnie niezwykłe uczucie, poczułam ciary na plecach, że mam przed sobą postać, którą wymyśliłam. Dlatego bardzo się ucieszyłam, że udało się namówić Magdę do współpracy.

Oglądacie Żywioły Saszy? Cała rozmowa z Katarzyną o serialu poniżej.