Doda zalana łzami przerwała wywiad: "Chciałabym być szczęśliwa, zakochana"
3 sierpnia odbyła się prezentacja najnowszej ramówki Polsatu. Dyrektor programowy stacji Edward Miszczak zapowiedział wiele zmian w nadchodzącym sezonie. Jedną z nich będzie nowy program Dody o nazwie Doda. Dream Show. Premiera odbędzie się 4 października w telewizji Polsat. Artystka na premierze najnowszej ramówki stacji pojawiła się w jednoczęściowym stroju z napisami "Dream Show".
Doda opowiedziała o Dream. Show
Doda zdradziła, że nagrania do programu wciąż trwają. Za Dodą wciąż podążają kamerzyści, którzy uwieczniają jej koncerty.
Cały czas go nagrywamy, one [kamery - przyp. red.] mnie ciągle kręcą, my wciąż je robimy. Ono [reality - przyp. red.] się skończy wejściem na scenę 7 października, w pierwszy dzień koncertu - tłumaczyła Doda w wywiadzie dla Pomponika.
Dodę zapytano także o motyw przewodni koncertów. Doda wyjaśniła, że będzie to oczywiście nawiązanie do jej ostatniej płyty zatytułowanej Aquaria.
Żywioł wody, który będzie zmieniał swój stan, będzie etapami opowiadał różną historię. Będzie to tak naprawdę wielki musical, wielkie show, które ma na celu skłonić do różnych przemyśleń, a nie tylko szokować, jak ktoś zobaczy coś, czego w Polsce jeszcze nie było - kontynuowała artystka.
Doda zapytana o to, jakiego repertuaru mogą spodziewać się fani, odpowiedziała jasno.
Będą same nowe piosenki, piosenki z reedycji, gdzie będzie nowych pięć piosenek, będę miała wspaniałych gości, którzy też będą na moich koncertach. Jeżeli ktoś myśli, że usłyszy same stare kawałki, to też co prawda nie będzie się mylić, ale pozostawmy to w sferze niespodzianki - zapowiedziała tajemniczo.
Doda przerwała wywiad, zalewając się łzami
W wywiadzie wokalistka wyznała także, że miała wątpliwości, czy pokazywanie tego, co dzieje się za kulisami koncertów będzie interesujące dla widza. Szybko je jednak rozwiała twierdząc, że tego typu format może wielu osobom dać rzetelny ogląd na to, co w rzeczywistości dzieje się w czasie tworzenia show.
Co więcej, może to być pierwsza i ostatnia tego typu trasa koncertowa Dody.
Nadal nie wierzę jeszcze do końca, że jestem w stanie spełnić swoje marzenie i przełożyć z mojej głowy z moich marzeń to wszystko na scenę. Jeżeli mi się to uda zrobić, to nie jestem pewna, a nawet zaryzykuje stwierdzenie, że nikt tego nie będzie w stanie powtórzyć, nawet ja. Ja nie chce zjadać własnego ogona - wyznała.
Kolejne pytanie, dotyczące tego, czy to już pewne, że nie będzie następnej trasy, wywołało u wokalistki łzy. Doda przerwała wywiad.
Na ten moment uważam, że nie będzie. Chciałabym... chciałabym być szczęśliwa, zakochana, chciałabym po prostu... - mówiła z trudem artystka.
Doda szybko otarła łzy i ponownie zarażała resztę zgromadzonych swoją niepowtarzalną energią i uśmiechem.
