Dorota i Marcin próbowali dowiedzieć się od Tomka czy jest on przygotowany do wejścia do polityki. Zapytany, o co będzie walczył w Parlamencie Europejskim, umiał jednak odpowiedzieć tylko: "polski przemysł, Śląsk, religia".
Znacznie bardziej rozwinął się przy temacie, dotyczącym homoseksualizmu.
Zawieranie związków i wychowywanie dzieci przez nich to jest dla mnie niemożliwością, to jest chore. Jeśli chcą mieć dzieci niech sobie urodzą. Przecież Bóg stworzył Adama i Ewę, więc nie ingerujmy w plan Boży. Człowiek dzisiaj chce mówić panu Bogu co ma robić, że on ma inny plan. Nie, Boży plan jest jeden i ja będę twardo stał za kościołem. Czy gej, czy lesbijka, to jest zdrowe? Mam kontakt z wieloma księżmi-egzorcystami i jest to choroba w stu procentach. Egzorcysta jest dobrym rozwiązaniem dla geja. Moje dzieci nie będą miały takich preferencji, bo wynosisz z domu pana Boga, chodzisz do kościoła, przystępujesz do spowiedzi świętej i Szatan Cię nie dopadnie - powiedział.
Dorota nawet nie próbowała ukryć emocji. Widać było, że poglądy Adamka są jej zupełnie obce. W pewnym momencie zapytała sportowca o jazdę samochodem po alkoholu. Nie jest bowiem tajemnicą, że Tomek został złapany przez policję na tym wykroczeniu.
Ty taki czysty, boski i wierzący, a jechałeś nadziobany? - zaatakowała Wellman.
A kto to widział? Dopuszczalna dawka alkoholu we krwi w USA to 0,8. A ja nie byłem badany, bo miałem prawo odmówić - wyznał Adamek.
Nie tylko Dorota i Marcin byli poruszeni tą rozmową. Przyznamy, że my również słuchaliśmy jej z niedowierzaniem. Czy Tomek faktycznie powinien zajmować się polityką?
