Ula Chincz oszpeciła ciało wielkim tatuażem? Fanka twierdzi, że jest ohydny. Doczekała się celnej riposty gwiazdy
Ula Chincz pod koniec 2020 roku drugi raz została mamą. Na świecie pojawił się Robert. Dziennikarka wychowuje już 11-letniego Rysia, który został dumnym starszym bratem. PedantUla zdradziła, że świetnie odnalazł się w nowej roli.
07.04.2021 | aktual.: 08.04.2021 01:30
Rysio przyjął go świetnie, bo zawsze chciał mieć brata. Jego marzenie się spełniło i jest fantastycznym opiekunem dla Roberta. Raczej towarzyszem niż opiekunem, jeszcze, ale lubi brać go na ręce i pogadać z nim trochę i to jest bardzo fajne.
Maluszek zawojował całą rodzinę Uli, a niedawno minęły 3 miesiące od narodzin jej drugiego syna. Chincz z tej okazji zdradziła, że drugie macierzyństwo nieco ją zaskoczyło.
Zaskoczyło mnie to drugie macierzyństwo: niby jest jak z jazdą na rowerze, tego się nie zapomina, ale z drugiej strony ma się do czynienia z zupełnie nowym człowiekiem, który już przychodząc na świat ma swoje preferencje, opinie i oczekiwania! – napisała na Instagramie.
Nie zrezygnowała jednak ani chwile ze swojej poradnikowej działalności. Jej posty i wideo cieszą się ogromną popularnością. Ostatnio napisała o gotowaniu, ale jedna z internautek skupiła się na jej tatuażu.
Ula Chincz skrytykowana za tatuaż na przedramieniu
Po świętach Chincz zabrała się za tematykę kulinarną. Obiecała, że pomoże zaplanować menu, w którym nie będzie się nic marnowało, a posiłki będą regularne i zbilansowane.
Dzieeeń dobry!Czy komuś przejadły się jajka, sałatka i mazurek? Czas po świątecznej jedzeniowej rozpuście powrócić do regularnych, zbilansowanych posiłków i wprowadzić (na nowo) dobre nawyki żywieniowe. Jak się za to zabrać? Zapraszam Was na przypominajkowy wpis o moim tygodniowym menu, które poza uruchomieniem pewnej dozy kreatywności sprawi, że będziecie marnować o wiele mniej jedzenia. Zaglądajcie koniecznie (...) - napisała w poświątecznym poście.
Jedna z internautek, zamiast skupić się na treści postu, zwróciła uwagę na tatuaż na przedramieniu Uli.
Sorry, ale tatuaż ohydny... – napisała.
Chincz niemal od razu odpowiedziała:
(...) ale czy ktoś Cię pytał o zdanie? Post jest o jedzeniu, może coś na ten temat :)
Dziennikarkę poparły inne użytkowniczki, które przyznają, że tatuaż jest jej prywatną sprawą i nie on jest przedmiotem wpisu, a już tym bardziej dyskusji.
