TYLKO U NAS! Widzowie oburzeni Michałem Barczakiem w "Tańcu z gwiazdami". Gwiazdor odpowiada
Występ Michała Barczaka w "Tańcu z gwiazdami" porwał publiczność, ale i podniósł lament części widzów. Niektórzy są oburzeni tym, że wcześniej ukończył szkołę baletową, co może niekorzystnie wpłynąć na szanse innych uczestników. Ustosunkował się do tego w rozmowie z nami.
Michał Barczak w "Tańcu z gwiazdami"
Dla Michała Barczaka udział w "Tańcu z gwiazdami" może być dla niego przepustką do większej kariery. Ujął zarówno jurorów, jak i widzów dzięki swojemu znakomitemu paso doble, które otrzymało cztery dziesiątki od jurorów. Wschodząca gwiazda polskiego filmu ma jednak solidne podstawy taneczne, będąc absolwentem szkoły baletowej oraz uczestnikiem zajęć Klubu Tańca Towarzyskiego "Filemon" oraz Zespołu Folklorystycznego "Szamotuły".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Barczak o swoich umiejętnościach tanecznych i wysokich ocenach jury
Michał Barczak jest po szkole baletowej. "Zbyt dobry" na "TzG"?
W komentarzach po odcinku zaroiło się zachwytów pod adresem Michała Barczaka, nie wszyscy są jednak zadowoleni. Niektórzy zwrócili uwagę na to, że skoro ma wcześniejsze doświadczenie z tańcem i pobierał nauki, to znacząco zmniejsza szansę innych uczestników.
"Osoby, które uczyły się kiedyś tańca, ten Michał, Blanka i inni nie powinni brać udziału w takim programie", "Wszystko przepięknie, ale ukończył szkołę baletową, przecież to widać od razu… Czy to sprawiedliwe wobec innych?", "No niestety, to nie pierwszy taki przypadek. Jestem przeciw" - czytamy.
Barczak w rozmowie z Jastrząb Post o swoich umiejętnościach
Karolina Motylewska z Jastrząb Post miała okazję rozmawiać z Barczakiem tuż po pierwszym odcinku nowej serii "Tańca z gwiazdami". Zadała pytanie gwiazdorowi o to, jak odwoła się do stawianych mu przez widzów zarzutów. Odpowiedział:
Proszę oceniać mnie wobec tego surowiej. Wierzę, że jestem w programie rozrywkowym, nie na olimpiadzie. Jeżeli zostałem zaproszony po to, żeby dać rozrywkę, to jest to moim zadaniem i nie zastanawiam się nad tym, czy to dla kogoś jest OK czy nie OK.
