TVN zmusił ją do związku z gejem. Po 23 latach ujawniła szokujące kulisy współpracy ze stacją

Karolina Pachniewicz zyskała rozgłos jako najmłodsza uczestniczka pierwszej edycji polskiego "Big Brothera”. Bohaterka udzieliła wstrząsającego wywiadu, w którym opowiedziała o tym, do czego była zmuszana przez TVN.

Karolina Pachniewicz miała zaledwie 21 lat, gdy stała się jedną z gwiazd kontrowersyjnego reality show "Big Brother”. Program przyciągał przed telewizory miliony Polaków, a Karolina szybko zyskała ogromną sympatię widzów. Jednak życie Pachniewicz zmieniło się diametralnie po zakończeniu programu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po zakończeniu programu Karolina Pachniewicz zdecydowała się na drastyczną zmianę życia. Sporadycznie pojawiała się w telewizji, jednak nie kontynuowała kariery w show-biznesie. Warto przypomnieć, że wystąpiła razem z innymi uczestnikami "Big Brothera” w filmie "Gulczas, a jak myślisz?”, który cieszył się sporym zainteresowaniem.

Po pewnym czasie Karolina postanowiła wyjechać z Polski. Wybrała Anglię, gdzie mieszka do dziś. Pachniewicz aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie, a jej zdjęcia śledzi ponad 10,5 tysiąca użytkowników. Celebrytka nie stroni od mediów społecznościowych, gdzie dzieli się swoim codziennym życiem i pasjami.

Nie da się ukryć, że celebrytka bardzo się zmieniła od tamtego czasu. Po ciemnych włosach, które były jej znakiem rozpoznawczym, nie ma śladu. Obecnie Karolina jest blondynką i często eksperymentuje z wyglądem. Ostatnio postawiła na ostre cięcie z grzywką w roli głównej, co nadało jej nowego blasku.

Celebrytka w rozmowie ze Światem Gwiazd udzieliła obszernego wywiadu. Zdradziła, jak przebiegała jej współpraca ze stacją, która emitowała "Big Brothera".

Mam żal do TVN, że mnie tak wykreował… (...) Ja się uważam za osobę dobrą. Nikomu nie zazdrościłam, zawsze miałam wielu przyjaciół. To był wielki szok dla mnie, że po wyjściu mnie to spotkało… – mówiła, a z jej oczu popłynęły łzy.

TVN pokazał piękną i wzruszającą relację między Karoliną a Grzegorzem Mielcem. Jak się okazuje, prawda była zgoła inna. Karolinę i Grzegorza łączyły wyłącznie koleżeńskie relacje, ponieważ mężczyzna już na wstępie zaznaczył, że ma dziewczynę. To władze TVN i osoby odpowiedzialne za PR zmusiły Karolinę do udawania uczucia.

Powiedzieli nam tak: "Słuchajcie (...) Bądźcie ze sobą. Udawajcie. To się na pewno przełoży na jakieś kontrakty, okładki itd. Więc my… to zrobiliśmy. Byliśmy młodzi, nie znaliśmy show-biznesu. Słuchaliśmy tych, co nam dobrze radzili – mówiła, ironizując.

Karolina ma też żal go Grzegorza. O co?

W momencie, kiedy on mi powiedział, że on jednak ma kogoś na zewnątrz, to już nie robiłam sobie nadziei (...) tylko szkoda, że mi nie powiedział, że on był w związku z mężczyzną, a nie z kobietą. (...) Wciąż się bardzo przyjaźnimy do tej pory. A Grzesiek jest w szczęśliwym związku już oficjalnie z mężczyzną.

Czytaj też: Kolejne zaręczyny i słowa po polsku na koncercie Taylor Swift w Polsce. "ŻARTUJESZ?"