Jastrząb TVJastrząb TV ExclusiveFotografka Ania Szubert pokonała nowotwór! Jak walczyła o utraconą kobiecość? Jak dziś sama pomaga ludziom zmagającym się z chorobą? [WIDEO]

Fotografka Ania Szubert pokonała nowotwór! Jak walczyła o utraconą kobiecość? Jak dziś sama pomaga ludziom zmagającym się z chorobą? [WIDEO]

Ania Szubert o swojej chorobie nowotworowej (fot. YouTube)
Ania Szubert o swojej chorobie nowotworowej (fot. YouTube)
Ewa Kamionowska
04.02.2016 09:22

W Jastrząb Post nie unikamy poruszania trudnych tematów, do których niewątpliwie należy choroba nowotworowa. Zwłaszcza jeśli mamy okazję rozmawiać z osobami, które przez nią przeszły.

Taką osobą jest właśnie Ania Szubert, modelka, a przede wszystkim fotografka, która niedawno zmierzyła się pewnie z najtrudniejszym dotąd przeciwnikiem w jej życiu - chłoniakiem, nowotworem węzłów chłonnych.

24 kwietnia 2015 roku zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy w postaci chłoniaka - wyznała nam Ania Szubert. - Na sześć miesięcy zostałam zamknięta w swojej "wieży", czyli szpitalu onkologicznym, z którego nie wyściubiałam nosa.

Co jej pomogło w starciu z chorobą? Oprócz tradycyjnych metod leczenia nie traciła pozytywnego nastawienia do życia. Swoistą terapią okazało się też publikowanie zdjęć w serwisach społecznościowych. Ania odważyła pokazać się podczas zabiegów, a nawet wtedy, gdy wskutek chemioterapii straciła włosy

Po wielomiesięcznej walce Ania Szubert wyzdrowiała. Dzisiaj to ona dzieli się dobrą energią z ludźmi, którzy tego potrzebują. Dla tysięcy obserwatorów na Facebooku czy Instagramie jej historia jest najlepszym dowodem na to, że optymizm czyni cuda.

Zgłasza się do mnie bardzo dużo osób. Pytają, jakie badania wykonać, jak sobie radzić. Dużo osób pisze do mnie wiadomości w formie pamiętnika. W trakcie choroby dostałam wsparcie od tysięcy osób. Teraz staram się choćby w minimalnym stopniu pomóc ludziom, którzy tego potrzebują, a nie mają tyle odwagi, żeby o tej chorobie obwieścić publicznie - mówi nam Ania. - Dostałam taką kulę energetyczną rzuconą w moim kierunku. Cały czas powtarzałam, że głupio byłoby zawieść - dodała.

Nowotwór a kobiecość

Z Anią spotkaliśmy się podczas sesji makijażowej. Grzegorz Kasperski, projektant i makijażysta gwiazd zaproponował jej make-up z mocną graficzną kreską na powiekach w roli głównej wykonany kosmetykami marki Prestige Cosmetics. Trochę w stylu Brigitte Bardot, ale przy uwzględnieniu współczesnych trendów.

I nieprzypadkowo od makijażu rozpoczęliśmy naszą rozmowę, gdyż właśnie ten aspekt troski o wygląd zewnętrzny okazał się dla Ani istotny w walce z chorobą.

Zostałam odarta z kobiecości bez znieczulenia: straciłam włosy, brwi, rzęsy. Natomiast właśnie dzięki makijażowi podtrzymywałam się na duchu - opowiedziała nam Ania. - Makijaż rekompensował mi wizualną utratę zdrowia. Zakrywałam mankamenty, które zaczęły się pojawiać: sińce pod oczami, opuchlizna, sterydowe "pućki". Dzięki temu czułam, że może nie jest jeszcze tak do końca dramatycznie - dodała.

W trakcie leczenia Ania przeszła sporą metamorfozę. Nic dziwnego, że by lepiej się poczuć, korzystała z makijażowych sztuczek.

Choroba zmieniła mnie diametralnie. Przez leki, sterydy zmieniły mi się rysy twarzy. Codziennie się budzę z opuchlizną mniejszą lub większą - mówi nam Ania. - Na pewno zmieniło się konturowanie twarzy, kiedyś miałam ostre rysy, nie było wypełnienia dolnej części twarzy. Teraz muszę to przyciemniać, wyostrzać bronzerami, rozświetlaczami. Całe szczęście brwi i rzęsy wróciły do swojego poprzedniego stanu.

Zobaczcie nasze wideo.

Ania Szubert podczas sesji makijażowej z Grzegorzem Kasperskim (fot. Instagram)
Ania Szubert podczas sesji makijażowej z Grzegorzem Kasperskim (fot. Instagram)
Ania Szubert podczas sesji makijażowej z Grzegorzem Kasperskim (pierwszy z lewej) i ekipą Jastrząb Post: Ewą Kamionowską (Jastrząb LOOK) i Marcinem Adamskim (wideo) (fot. Instagram)
Ania Szubert podczas sesji makijażowej z Grzegorzem Kasperskim (pierwszy z lewej) i ekipą Jastrząb Post: Ewą Kamionowską (Jastrząb LOOK) i Marcinem Adamskim (wideo) (fot. Instagram)
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także