Dziś Dzień Dziecka. Nie uwierzycie, które gwiazdy sprawiały problemy, a które były grzeczne

Z tego co pamiętam i rozmawiałem z rodzicami, to okresu buntu nie przechodziłem. To chyba po prostu mnie ominęło. Trzeba zapytać o to rodziców, ale nie słyszałem, aby były jakieś wielkie pretensje do mnie. U nas w domu Dzień Dziecka obchodzi się codziennie. To święto maluszków, ale uważam, że miłość do dziecka powinna być 365 dni w roku 

Mnie wszędzie zawsze było pełno. Ja jestem po prostu wariatem i jako dziecko też mnie było wszędzie pełno: śpiewałam, tańcowałam i co chwile wymyślałam nowe, dodatkowe zajęcia. Mama mówi: Boże, dziecko jeszcze śpiew, jeszcze pianino. Ja ciągle gdzieś tam biegałam. Byłam bardzo szalonym dzieckiem i tak mi zostało do teraz 

Bobek był bardzo grzecznym dzieckiem, może nie wyglądam, ale byłem bardzo grzeczny i spokojny, słuchałem się zawsze rodziców. Nie chciało mi się czasem chodzić do szkoły i bardzo wcześnie zacząłem palić bo w wieku 15 lat i paliłem przez 13 lat. Przyznaję się do tego 

Byłam strasznie niesforna. Mam takie zdjęcie z dzieciństwa, gdzie jestem ubrana w sandałki i skarpetki, bo bez nich się nigdzie nie ruszałam. Do tego mam krótką spódniczkę, której nienawidziłam, bo ja nie znosiłam chodzić w spódnicach zresztą to mi zostało. To jest takie zdjęcie, kiedy fryzjer pomylił mnie z chłopcem i obciął mnie na chłopaka bo chodziłam ciągle w spodniach. Byłam bardzo charakternym dzieckiem i szczerze mówiąc współczuję moim rodzicom. Oni mieli ze mną twardy orzech do zgryzienia 

Najgrzeczniejsza nie byłam. Ja jestem takim trochę niepokornym duchem i dużo spędzałam czasu z chłopakami na podwórku. Za moich czasów czas spędzało się na podwórku: grało się w zbijaka, a z dziewczynami skakało w gumę. Moja mama nie miała zbyt wielu problemów ze mną, a jeśli miała, to bardzo ją przepraszam