Tragiczna śmierć wnuczki Kennedy'ego. Odnaleziono jej ciało. Wciąż trwają poszukiwania 8-letniego syna

W ubiegłym tygodniu podano informację o zaginięciu wnuczki Roberta Kennedy'ego. 40-letnia McKean Kennedy i jej 8-letni syn, których po raz ostatni widziano w czwartek wieczorem na kajaku u wybrzeży zatoki Chesapeake, popłynęli po dryfującą na jeziorze piłkę i już nigdy nie wrócili. Służby rozpoczęły poszukiwania, znaleziono jedynie pusty kajak. Przełom nastąpił w poniedziałek.

Mąż prawniczki – David McKean, poinformował na Facebooku, że rodzina na czas kwarantanny udała się do Shady Side, aby zapewnić dzieciom spokój i więcej przestrzeni.

Wczoraj podano oficjalną informację o odnalezieniu zwłok Maeve McKean Kennedy:

Wciąż nie udało się odnaleźć ciała 8-latka. Poszukiwania miały zostać wznowione we wtorek rano czasu lokalnego.

To nie pierwsza tragedia w słynnej rodzinie. Amerykańskie media nadały wszystkim tragicznym wydarzeniom miano klątwy Kennedych. Wszystko zaczęło się od Rosemary, siostry prezydenta, która przyszła na świat w 1918 roku. Z powodu niedotlenienia podczas porodu nie rozwijała się prawidło i nie potrafiła opanować najprostszych czynności. Nie mogła mówić, miała problemy z chodzeniem. Rosemary zmarła w 2005 roku, mając 86 lat. Co jakiś czas w rodzinie Kennedych wydarza się wielka tragedia. John F. Kennedy, senator stanu Nowy Jork, został postrzelony 5 czerwca 1968 roku w Los Angeles. Dwóch jego synów poniosło przedwczesną śmierć — David nie dożył nawet 30-tki, Michael zginął na nartach. Dwa lata temu marła 22-letnia wnuczka Roberta F. Kennedy’ego — Saoirse Kennedy Hill, która przedawkowała narkotyki. Teraz światem wstrząsnęła tragiczna śmierci Maeve i – prawdodpodobnie – jej synka.