Taylor Swift wydała płytę bez żadnej zapowiedzi. Nowe piosenki nie wszystkim jej fanom przypadną do gustu

Do momentu wystąpienia pandemii koronawirusa artystka praktycznie nie schodziła ze sceny. Wciąż koncertowała, nagrywała kolejne płyty i spotykała się z publicznością. Niestety w momencie ogłoszenia stanu zagrożenia COVID-19 wszystkie jej aktywności musiały zostać zawieszone. Sytuacja w Stanach Zjednoczonych ciągle jest napięta, liczba zachorowań rośnie z dnia na dzień, a informacje dochodzące do nas są zatrważające.

Taylor Swift w tych ciężkich czasach nie zapomniała o swoich fanach i postanowiła sprawić im wielką niespodziankę. Na jej koncie w medium społecznościowym pojawiła się informacja w czwartek 23 lipca o tym, że już dziś premierę będzie miał jej nowy album Folklore. To niezwykła gratka dla wszystkich uwielbiających muzykę Taylor. Warto dodać, że projekt był utrzymywany w ścisłej tajemnicy i powstał w całości w trakcie lockdownu.

Zgodnie z zapowiedzą, wszystkie utwory pojawiły się po północy na kanale artystki w serwisie YouTube. Standardowa edycja albumu zawiera 16 utworów, a edycja deluxe, którą można zamówić na stronie internetowej Taylor w ośmiu różnych wersjach, zawiera dodatkowy utwór zatytułowany The Lakes. Można również pobrać cyfrową wersję na iTunes lub na platformie Spotify.

Fani nie ukrywają swojego zaskoczenia nowym brzmieniem, jakie zafundowała im gwiazda. Piosenki Taylor Swift z płyty Folklore mocno odbiegają od dotychczasowych singli. Są o wiele bardziej spokojne, klimatyczne, momentami akustyczne. Posłuchajcie sami.

Jeden z utworów w całości możecie posłuchać poniżej.