Surowa mentorka rozgadała się jak nigdy! Opowiedziała nam o swoim synu i jego dziewczynie. Na deser zostawiła coś ekstra! [WIDEO]
Tatiana Mindewicz-Puacz jest certyfikowanym coachem International Coaching Community i od lat uchodzi za eksperta w swojej dziedzinie. Największą rozpoznawalność zyskała jednak dzięki programowi Projekt Lady, w którym wciela się w rolę surowej mentorki siejącej postrach wśród buńczucznych kandydatek na damę.
01.06.2018 07:00
Choć o karierze zawodowej Mindewicz-Puacz wiemy sporo, to jej życie prywatne wciąż dla wielu pozostaje zagadką. Gwiazda zdążyła już pochwalić się w kilku wywiadach, że ma dwóch dorosłych synów – jednego z nich, Bartka, pokazała na Instagramie. Czy spodziewała się, że ihc wspólne zdjęcie wzbudzi aż tyle emocji?
Pokazuje swoim gościom kawałek swojego życia. Faktycznie, tym razem zrobiła się z tego większa sprawa, on tylko powiedział "Mami, dlaczego wśród wszystkich zdjęć, które mam, to te, na których byłem przebrany za Janusza cieszyły się największą popularnością, ale też czegoś się nauczyliśmy oboje". Po pierwsze, jako współautorka kampanii "wyloguj się do życia" i robiąca wiele akcji społecznych, muszę powiedzieć, że jeśli jesteśmy młodymi ludźmi i umieszczamy na Facebooku czy Instagramie swoje zdjęcia, to musimy się liczyć, że ktoś je wyciągnie i użyje w dowolnym kontekście.
W Projekcie Lady Tatiana jest bardzo wymagająca wobec uczestniczek. A jak zachowuje się w życiu codziennym, gdy jej syn Bartosz przedstawia jej swoje koleżanki?
Mamy wielu wspólnych znajomych. Przez jakiś czas pracowaliśmy w podobnych środowiskach. Oboje mamy taką zajawkę społeczną więc on to robi w swoich obszarach, ja w swoich. Ja miałam inny problem. Jak ja szłam do Projekt Lady , a wiele jego koleżanek to są takie wolnościowe feministki i bałam się, że stracę w ich oczach. Nigdy nie analizowałam jego dziewczyn, ani się nad nimi nie zastanawiałam. Oczywiście, czasami mnie bolało serce, kiedy widziałam, że to jest jakaś dziewczyna, która przesadnie dba o swoją dietę, niczego nie je i że nie daj boże, on będzie teraz wolał te takie chude. Ale nigdy jeśli chodzi o zachowania. Bardzo lubię wielu jego przyjaciół, mamy wspólnych znajomych. A już ostatnią rzeczą jaka jest, to wywieranie na niej presji. Chciałabym, żeby była kobietą, która będzie go kochać.
Najlepsze Mindewicz-Puacz zostawiła jednak na koniec. W rozmowie z reporterką Jastrząb post zdradziła, że jest już gotowa na wnuki:
Mam nadzieję, że będę potrafiła być czasami ta dobrą teściową. Na pewno wnuczki jakby co to mogę zabrać. Ale na pewno jak każda mama, będę robiła rzeczy, które oni będą odbierali inaczej. To tylko będe chciała, aby oni mieli mi odwagę o tym powiedzieć.
Cała rozmowa poniżej:
