Tamara Arciuch i Bartek Kasprzykowski jeszcze nigdy nie powiedzieli tak wiele o córce: "Na dole krzyk, a ściany w naszym domu są..." [WIDEO]
W polskim show-biznesie trwa prawdziwy baby boom. Niedawno mamami zostały Paulina Sykut czy Natalia Kukulska. Dziecka spodziewa się z kolei Anna Lewandowska. W mediach co jakiś czas pojawiają się informacje na temat trenerki.
Niedawno mamą została także Tamara Arciuch. Gwiazda urodziła córkę, która otrzyma imię Nadia. Przypomnijmy, że aktorka wraz ze swoim ukochanym Bartkiem Kasprzykowskim wychowują już dwóch synów: 17-letniego Krzysztofa i 7-letniego Michała. Aktor w rozmowie dla Dzień Dobry TVN przyznał, jak para radzi sobie po narodzinach córki.
Teraz nasze życie kręci się wokół jednego punktu. Ale ściany w naszym domu są nadal białe
A jak wygląda życie Tamary?
Szkoła wykańcza Krzysztofa, (...) na dole krzyk najmłodszego dziecka, że mama jest potrzebna (...) teraz punkt widzenia jest inny. Pokazuje nam, że na życie można spojrzeć inaczej. Michał jeszcze żyje w bajce. Ja się skupiam na każdym dniu - wyznała aktorka
Okazuje się, że synowie chętnie pomagają w opiece nad siostrą.
Obaj się ucieszyli. Reklamacji nie odnotowaliśmy. Zazdrości nie było, bo to jest różnica wieku - Krzysztof to już dorosły chłopak i mówi do Nadii niskim głosem, który bardzo lubi - mówiła Tamara
Zarówna Tamara jak i Bartek przyznali, że nie chodzą na randki, bo póki co ich nie potrzebują.
Czy są randki? Nie. Jeszcze jest na to czas. Na razie nie potrzebujemy tego tak bardzo. Spędzamy dużo czasu razem
Trzeba przyznać, że para świetnie sobie radzi po narodzinach córki.
Źródło: Dzień Dobry TVN / x-news.pl
