Tajemnica Elżbiety Jaworowicz rozwikłana. Wieloletni współpracownik wszystko wygadał

Elżbieta Jaworowicz jest niekwestionowaną ikoną telewizji, a jej program "Sprawa dla reportera" obecny jest na antenie od 1983 roku. Jaworowicz ze swoją ekipą przejechała setki miejsc w Polsce, a jej programy zawsze dotykają ważnych społecznych tematów. To właśnie jej skromność oraz oddanie sprawie sprawiają, że pozostaje niezwykle szanowaną postacią w polskim dziennikarstwie. Jednym z najbardziej znanych współpracowników programu jest Piotr Kaszewiak, prawnik, który dzieli się swoimi doświadczeniami w pracy z Jaworowicz.

Prawnik, który współpracuje ze "Sprawą dla reportera" od 2010 roku, niejedno widział i słyszał podczas nagrywania odcinków. "Faktowi" zdradził, jaka naprawdę jest Elżbieta Jaworowicz.

Elżbieta Jaworowicz unika przesadnych komplementów i pochwał – mówi Kaszewiak - Często prosi, aby wszelkie chwile uznania dla jej dorobku były usuwane na etapie montażu.

CZYTAJ TAKŻE: Zasługa zdrowej diety czy operacji plastycznych? Dla 77‑letniej Elżbiety Jaworowicz czas się zatrzymał

Mecenas Kaszewiak, który pilnuje, by w każdej sprawie uczestnicy mogli liczyć na merytoryczne podejście, zdradził jedną z największych tajemnic Elżbiety Jaworowicz. Dziennikarka, prowadząc program od 1983 roku, siadając na krześle, przybiera charakterystyczną pozę, która sprawia, że jej nogi wydają się nie mieć końca.

Jak się okazuje, tajemnica tkwi w fotelu. Ma on specjalną konstrukcję – jest pozbawiony oparcia.

Skromny, poobijany, wysłużony i najwyraźniej ważny dla pani redaktor fotel, który towarzyszy jej od wielu dekad. Moim zdaniem trudno o lepszy dowód skromności i pokory wobec widzów - stwierdził mecenas Piotr Kaszewiak.