Szymon Hołownia pokazał zdjęcie ze ślubu. Świadkowała im gwiazda TVN! A suknia panny młodej to zaprzeczenie tradycji

Szymon Hołownia planował zostać zakonnikiem. Nie ukrywa faktu, że dwa razy przebywał w nowicjacie zakonu dominikanów. Za pierwszym razem opuścił go ze względów zdrowotnych, a za drugim zwyczajnie uznał, że nie jest to miejsce dla niego. Nie złożył żadnych ślubów, więc sprawa nie była skomplikowana. O późniejszym okresie w życiu osobistym publicysty nie było wiadomo praktycznie nic. W telewizji pokazywał się bez obrączki, a na jego profilach w mediach społecznościowych próżno było szukać zdjęć czy wpisów na temat partnerki. Aż pewnego dnia sam, jakby mimochodem zdradził, że ma żonę i dziecko.

Szymon Hołownia - ślub

Elwira Szczepańska

23 stycznia 2021, 18:00

Zamawiasz dwie pary spodni, takich do marynarki, bo akurat potrzebujesz, a stare się przetarły. Spodni nie dostajesz, za to dostajesz przesyłką z Chin tuzin innych wspaniałych, wartych łącznie pewnie 15-20 USD, rzeczy m.in. kurtkę trzeciej jakości haftowaną w żurawie w rozmiarze dla krasnoludka, przymałe majtki chyba z płótna żaglowego we wzorze moro, tudzież te okulary, w których możesz sobie np. zatańczyć „Gangnam Style” (tyle że żona z córką mają ubaw, gdy zakładam, więc chyba z powodów rodzinnych zostawię). :) - napisał na Instagramie.

Można sobie tylko wyobrazić, jaką to wzbudziło sensację. Chyba nawet większą niż to, że Hołownia startuje w wyborach na prezydenta. Do tego okazało się, że jego małżonka jest bardzo nietuzinkową osobą. Otóż Urszula Brzezińska-Hołownia zawodowym żołnierzem i pilotem MIG-a. Właśnie na swoim profilu Szymon zdradził szczegóły och ślubu.

Szymon Hołownia zdradza szczegóły ślubu z Urszulą. Kto był ich świadkiem?

Urszula i Szymon poznali się w 2014 roku dzięki programowi TVN, o czym Hołownia pisał na Instagramie.

Poznaliśmy się sześć lat temu. Nie wiem, skąd przyszedł mi do głowy pomysł, by namówić producentów "Mam talent!", żebyśmy część zdjęć nagrali na wojskowym lotnisku w Mińsku Mazowieckim. Załatwiono wszystkie zgody, przygotowano nam lotnicze kombinezony, pozwolono wsiąść do MiG-a (choć oczywiście - nie polecieć).

Ich znajomość była możliwa dzięki social mediom. Szybko pojawiło się głębsze uczucie, a właśnie dzisiaj miła pięć lat odkąd są małżeństwem, o czym dziennikarz powiadomił na Instagramie. Pokazał zdjęcie, Ula wyglądała pięknie, choć jej suknia to zaprzeczenie tradycji, a my patrzymy na świadków. Siostra pani młodej i... Marcin Prokop. Czy mogło być inaczej?

To już PIĘĆ lat... :) Właśnie przypomnieliśmy sobie z Ulą, że wczoraj mieliśmy rocznicę ślubu cywilnego (kościelny mieliśmy tydzień później, tę datę pamiętamy bardziej ;). Uznaliśmy, że skoro to nasz ślub, więc zrobiliśmy to po swojemu - na cywilnym byliśmy w sumie w piątkę (w tym Świadkowie: Asia, siostra Uli i kolega @_marcinprokop_ ), na kościelnym: chyba w dziesiątkę czy dwunastkę: tylko my i najbliżsi. Początek najfajniejszej podróży w moim życiu... Dzięki, Uleńko! :) 105. rocznicy pewnie nie dożyję, ale - jak medycyna pójdzie do przodu - to z jeszcze 55. możemy przecież wyciągnąć... :)

Wpis wzruszył internautów, zwłaszcza jego druga część. Piękne uczcie połączyło Szymona i Ulę.