Syn Macieja Orłosia o orgii księży w Dąbrowie Górniczej: "Nie byłem w szoku". Jak to uzasadnił?
Antoni Orłoś najwyraźniej odziedziczył po ojcu zamiłowanie do komentowania najważniejszych wydarzeń dziejących się w Polsce. Udziela się na kanale swojego znanego taty, Macieja Orłosia, razem z nim wypowiadając się na temat wszelkich aktualności. Ze sporym zaangażowaniem robi to też samemu, udzielając się na swoim kanale YouTube.
Antoni Orłoś komentuje orgię na plebanii
Redakcja Świata Gwiazd postanowiła zaprosić Antoniego Orłosia do rozmowy i zapytać go o to, co sądzi na temat niedawnej afery z udziałem księży w Dąbrowie Górniczej. Przypominamy, że kapłani z tamtejszej parafii zaprosili na swoje włości pracownika seksualnego i zorganizowali orgię. Orłoś nie był wcale zdziwiony takim obrotem spraw.
W ogóle nie byłem w szoku. No to są ludzie no. To, że ksiądz chodzi i się masturbuje, nie dziwi mnie to. To, że ksiądz uprawia seks, nie dziwi mnie to. To, że ksiądz ma dzieci, w ogóle mnie nie dziwi. Dziwi mnie to, że udają, że wcale tak nie jest. W ogóle mnie nie zszokowało, że kilku panów uprawiało seks na plebanii - stwierdził.
Świat Gwiazd pytał dalej. Rozmówcy Orłosia byli ciekawi, czy spodziewał się także tego, że pracownicy pogotowia będą mogli zostać wpuszczeni do budynku parafii dopiero po przyjeździe policji. Zaproszony pracownik seksualny po jakimś czasie bowiem zemdlał.
Tutaj również komentarz nie pozostawiał żadnych złudzeń. Orłoś zasugerował, że Kościół stara się pewne rzeczy ukryć.
To też mnie nie dziwi, bo wiedzieli, że nagle będą musieli się przyznać do różnych rzeczy, że wyjdą na jaw takie różne sprawy. Mam wrażenie, że Kościół, przynajmniej w mojej głowie z tego słynie, że generalnie coś próbuje ukryć - podsumował Orłoś.
Wy też spodziewaliście się, że tak mogłoby być?
