Sylwia Grzeszczak to kobieta kameleon. Znowu zmieniła fryzurę, i znowu poszła na całość. "Zdecydowanie lepiej"

Sylwia Grzeszczak należy do tych gwiazd, które nie boją się eksperymentować z fryzurami. Od początku swojej kariery i przez kolejne kilka lat była wierna swoim długim, ciemnym włosom. Jedynym eksperymentem, na jaki się zdecydowała, było pojawienie się grzywki. Odkąd zdecydowała się na radykalną zmianę koloru, zaczęła też szaleć z długością i rozmaitymi fryzurami. Z brunetki w jeden dzień stała się blondynką, czym bardzo zaskoczyła wszystkich fanów.

Później na jej głowie co jakiś czas pojawiały się kolejne fryzury. W pewnym momencie zdecydowała się nawet na burzę loków w stylu afro. Za wszystkie te metamorfozy zbierała całą masę komplementów od internautów i swoich fanów. Również kwarantanna sprzyjała temu, że wokalistka co jakiś czas prezentowała się w social mediach w nowych fryzurach. Od dłuższego czasu na jej głowie gościły loki, czas izolacji spowodował, że artystka zaczęła prezentować się nieco skromniej i w bardziej domowym wydaniu. Jej włosy, chociaż nadal były bardzo jasne, to stały się o wiele krótsze, a po lokach nie został nawet ślad.

Sylwia Grzeszczak ponownie zdecydowała się na sporą zmianę. Właśnie na profilu wokalistki pojawiło się nowe zdjęcie, na którym wygląda jak za dawnych lat. Widzimy, że jej włosy ponownie są ciemnobrązowe, a kosmyki dzięki lekkim falom zyskały sporo lekkości. Pod postem pojawił się tylko jeden hastag, który wyjaśnił wsyztko.

Jak wiadomo zmiana fryzury to również zapowiedź zmian w życiu. Fani wokalistki, od razu zaczęli rozmyślać, z czym to jest związane. Wielu z nich postawiło na to, że to zapowiedź nowej płyty artystki.

Jeżeli nowy image jest zapowiedzią nowej płyty, to my już nie możemy się doczekać. Przypomnijmy, że ostatni album Tamta dziewczyna Sylwia wydała w 2016 roku.