Sylwia Chutnik o rekacji syna na jej coming out. "Byłaś dziwna, jesteś dziwna"

Sylwia Chutnik, autorka takich książek jak "Kieszonkowy atlas kobiet" czy "Cwaniary", od lat jest ikoną walki o prawa kobiet i osób LGBT+. Zaangażowanie w działalność społeczną oraz literacką przyniosło jej liczne nagrody i uznanie. Jednak to, co wydarzyło się w 2020 roku, pokazało jej fanom i szerokiej publiczności, że odwaga i autentyczność są dla niej wartościami nadrzędnymi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Decyzja o coming oucie nie była łatwa. W Polsce, gdzie temat LGBT+ wciąż budzi kontrowersje i wywołuje gorące dyskusje, ujawnienie swojej orientacji seksualnej przez osobę publiczną wymaga ogromnej odwagi.

Czytaj więcej: Czy Sylwia Bomba powiększy rodzinę?

Sylwia Chutnik postanowiła podzielić się swoją prawdą podczas jednego z wywiadów. Na łamach "Repliki" przyznała, że jest lesbijką. Zapalnikiem do jej wyznania były słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który stwierdził, że "LGBT to nie ludzie, a ideologia".

W wywiadzie dla TVP Info "Rozmowy (nie)wygodne" opowiedziała, jak na jej coming out zareagował syn Bruno Modrzewski.

Jest tolerancyjny i zareagował bardzo dobrze. To była ciekawa rozmowa - pierwsza, którą z nim przeprowadziłam, bardzo intymna. (...) Wychowując dziecko i będąc z nim przez lata, wkładasz różne rzeczy do koszyczka i w takich sytuacjach - ciężkich i ważnych - patrzysz, co się w tym koszyczku nagromadziło - powiedziała Sylwia Chutnik.

Czytaj także: Anna Lewandowska z córkami na wakacjach. Gotowa na plażowanie w bikini

Bruno wykazał się wyjątkową dojrzałością. Sylwia Chutnik doświadczyła wielkiego wsparcia ze strony syna.

Ta rozmowa była swoistym sprawdzianem tego, jakie są między nami relacje. Okazało się, że bardzo dobre. Otrzymałam od niego niesamowite wsparcie. Powiedział: byłaś dziwna, jesteś dziwna i to jest OK (śmiech). Życzę wszystkim, żeby usłyszeli takie słowa nie tylko od swoich dzieci, ale w ogóle ludzi - mówiła na antenie TVP w rozmowie z Marcinem Szczygłem.

Wyznanie, którego dokonała w magazynie "Replika" było dla niej bardzo stresujące. Spodziewała się negatywnych reakcji w internecie, ale mimo to nie wahała się, wyznać, że jest w związku z gitarzystką Natalią Judzińską.

To jest bardzo ciekawe, co teraz mówi się o coming outach, czyli takim głośnym mówieniu o naszej tożsamości. Pokolenie mojego syna uważa, że ten out wcale nie jest taki super, bo to przyznanie się do grzechu, przestępstwa, złych nawyków - dodała.

Czytaj również: Joanna Kurowska chudnie z pomocą lekarza. Robi to dla córki?