Na ślubie Angeliny Jolie i Brada Pitta byli tylko najbliżsi przyjaciele i rodzina. Zabrakło jednak ważnej osoby
O ceremonii dowiedział się z mediów
Karolina Grabińska
Angelina Jolie i Brad Pitt po dziewięciu latach związku zdecydowali się go zalegalizować. Ślub wzięli w tajemnicy w swojej posiadłości we Francji. Towarzyszyła im szóstka ich dzieci oraz zaufane grono najbliższych przyjaciół i rodzina.
Na ceremonii nie zabrakło rodziców Brada. Nie pojawił się natomiast ojciec Angeliny, aktor Jon Voight. O ślubie córki dowiedział się najprawdopodobniej z mediów.
Wygląda na to, że był to naprawdę piękny ślub. Musiało być naprawdę uroczo szczególnie ze względu na udział dzieci. Zdecydowali się na tydzień z nagrodami Emmy, więc mogli pobrać się w tajemnicy. Jestem bardzo szczęśliwy - powiedział E!News.
Wygląda na to, że ich stosunki nadal są napięte. Angelina nie rozmawiała z ojcem przez 10 lat, odkąd odszedł on od jej matki do dużo młodszej kochanki. Kilka lat temu nawiązali kontakt, ale najwyraźniej nie aż tak bliski, by aktorka zaprosiła tatę na ślub.
zdjęcie: ons.pl[/caption]
