Sławek Uniatowski występował w Sopocie, a w tym czasie płonął jego dom. Co się stało?

Sławek Uniatowski był finalistą Idola. Wykorzystał swoją szansę i rozwija karierę muzyczną. Przez kilka lat grał także w M jak Miłość, udowadniając, że ma nie tylko talent do śpiewania i grania na wielu instrumentach.

Za pomocą mediów społecznościowych muzyk podzielił się z fanami niezbyt szczęśliwymi wieściami. Podczas gdy on występował dla publiczności w Sopocie, podczas festiwalu Top of The Top, jego posesja płonęła. Pożar zauważył sąsiad, który zawiadomił służby, a te zareagowały od razu. Ze słów piosenkarza wynika, że kilka minut opóźnienia oznaczałyby utratę całego budynku mieszkalnego.

Mimo tragicznych wiadomości, Sławek Uniatowski zachował się bardzo profesjonalnie i zaśpiewał przepięknie. A następnie udał się na pogorzelisko. Zrelacjonował swoją wizytę w miejscu, które strawił pożar. Trzeba przyznać, że miejsce wygląda przygnębiająco. Na szczęście Uniatowski nie traci dobrego humoru nawet w obliczu takiej tragedii.

Muzyk pokazał, jak wygląda okolica jego domu - przepiękna, zielona enklawa, poza miastem. Niestety, jego posesja została zniszczona przez ogień. W nagraniu, które opublikował Sławek, słyszymy jego głos, mówiący, że ponoć tuje płonęły jak polane benzyną, choć niekoniecznie tak było, bo on przecież chyba nie ma wrogów. Sławek Uniatowski pokazał też zabezpieczone mury garażu, a nawet strzelił sobie selfie na tle zgliszcz.

Sytuacja nie wygląda najlepiej, w domu nie ma prądu ani ciepłej wody. Na szczęście jednak, dzięki szybkiej interwencji straży pożarnej, udało się uratować główny budynek.

Muzyk ma osobliwe poczucie humoru, bo zaczął już tworzyć memy o tym zajściu. No cóż, nie od dziś wiadomo, że lepiej się śmiać niż płakać. Sławek podziękował też swoim fanom za wszelkie wyrazy wsparcia i poprosił o namiary na rzetelną ekipę budowlaną. Mamy nadzieję, że uda mu się szybko wyremontować dom.