Skompromitowana Magda Gessler? Ekspertka stawia zaskakujące wnioski

W sieci pojawiło się nagranie, na którym Magda Gessler wykrzykuje sprośności, przeklina i symuluje seks z butelką alkoholu. Choć pojawiły się głosy, że wideo, udostępnione przez ponoć byłego już znajomego restauratorki, Janusza Palikota, może zaszkodzić jej wizerunkowi, ekspertka stawia zupełnie inną tezę. Zaskoczeni?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nagranie z imprezy, które pojawiło się kilka dni temu w sieci, zatacza coraz szersze kręgi. Jest rozsyłane między znajomymi i szeroko dyskutowane. Były minister w rządzie PiS, Jacek Ozdoba, zapowiedział złożenie do prokuratury zawiadomienia na "patologiczne zachowanie".

Wygląda jak duży k***s, który zawsze sterczy! Więc po wódce TAK proszę państwa (sterczy - przy red.)" - pokrzykiwała wyraźnie pobudzona Gessler, wykonując ruchy z butelką alkoholu. "A jak ja się pokażę, robię l**kę Palikotowi, k**wa. Nie jemu na jawie, ale jego kartonowi, k**wa, czyli rodzaj, powiedziałabym, protezy - pokrzykiwała gwiazda.

Mówi się o tym, że Magda Gessler jest skompromitowana. Pudelek dowiedział się, że gwiazda ma zakaz od TVN komentowania całej sprawy, a samo nagranie powstało dwa lata temu, na prywatnej imprezie. Janusz Palikot nigdy nie dostał zgody od Gessler na upublicznianie go.

On wyciągnął prywatne nagranie i opublikował je w sieci, by kosztem Magdy wypromować swoją książkę - mówi rozmówczyni Pudelka.

"Super Express" skontaktował się z Anetą Wroną, ekspertką od spraw wizerunku, współpracującą z "Dzień dobry TVN". Kobieta, pytana o kompromitację, zwraca uwagę na coś zupełnie innego, niż zachowanie restauratorki.

Ciekawe, że nikt nie pyta, jak to wpłynie na wizerunek Janusza Palikota? To on tu naruszył nie tylko dobre obyczaje, etykietę, ale i prawo. A najwięcej komentarzy dotyczy jednak zachowania Magdy Gessler.

Wrona stwierdziła, że według niej wizerunek Magdy Gessler nie ucierpi tak mocno, jakby mogło się wydawać. Bo właściwie czy nie przyzwyczaiła nas do swojego kontrowersyjnego zachowania?

Myślę, że Magdzie Gessler to nie zaszkodzi. Odwrotnie. Wśród jej sympatyków nabierze wiarygodności, przyzwyczaiła ich do przaśnych, a nawet wulgarnych tekstów. W dodatku, jeśli prawdą jest że Palikot wrzucił to nagranie bez jej zgody, to ona stała się ofiarą nieuczciwego "znajomego".

Na koniec ekspertka odwołała się do doświadczeń przeciętnego człowieka.

No a kto z nas nie rzucał knajackich tekstów, biesiadując ze znajomymi, niech pierwszy rzuci w Gessler kamieniem - powiedziała.

Co o tym sądzicie?