Afront czy nic poważnego? Wielkie zamieszanie wokół koncertu Zenka Martyniuka. Takich emocji nie wzbudziłby nawet nowym singlem
Zenek Martyniuk to artysta, który przez wielu nazywany jest królem muzyki disco polo. W 1989 roku wraz z Mariuszem Anikiejem założył zespół Akcent, z którym już rok później wydał pierwszy album. Na podstawie historii Martyniuka powstał nawet film o tytule Zenek, a w rolę charyzmatycznego lidera zespołu Akcent wcielił się Krzysztof Czeczot. Produkcja pojawiła się na ekranach w 2020 roku.
09.12.2022 | aktual.: 05.04.2023 11:21
Dziś płyty Zenka sprzedają się jak świeże bułeczki, a przeboje takie jak Przez Twe Oczy Zielone, Królowa Nocy czy Życie to są chwile, są nieodłącznym elementem wielu imprez. Martyniuk przez lata trwania kariery zebrał pokaźne grono fanów, którzy towarzyszą mu podczas koncertów w całym kraju.
Prywatnie jest szczęśliwym mężem Danusi Martyniuk i ojcem nieco krnąbrnego Daniela. Poniżej możecie wysłuchać, jak artysta rozpieszcza ukochana żonę.
Martyniuk jest też bardzo zapracowany. Już wiadomo, gdzie zagrana w przyszłym roku. Niestety jedno z miejsc budzi silne emocje.
Skandal wokół koncertu Zenka Martyniuka
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu często jest miejscem wydarzeń kulturalnych. Odbywają się tam koncerty uznanych muzyków i nigdy nie wywoływały one zbyt dużego poruszenia. Jednak jak donoszą dziennikarze Gazety Wyborczej, pojawił się protest, gdy okazało się, że w tej samej auli co wielcy twórcy, wystąpi w 2023 roku Zenon Martyniuk z zespołem Akcent.
Koncert Zenka zaplanowano na 20 lutego 2023 r. w auli uniwersytetu. Wybrano to miejsce, ponieważ Poznań nie dysponuje inną odpowiednich rozmiarów przestrzenią, w której mogłoby się odbyć tak duże wydarzenie. Muzycy filharmonii, którzy regularnie grywają w tym właśnie miejscu, uważają taką decyzję za skandal.
Aula UAM jest budynkiem Akademii Królewskiej, gdzie nawet w trakcie zaborów Polacy mogli studiować. To jest uniwersytet, sala, w której odbywa się jeden z najważniejszych konkursów skrzypcowych, tu immatrykuluje się studentów, wręcza doktoraty, przyjmuje prezydentów i Güntera Grassa. Rola kulturotwórcza tego miejsca jest nie do opisania. Koncert disco polo w tym miejscu jest po prostu niedorzeczny — irytuje się jeden z poznańskich muzyków.
Artysta zapowiedział, że razem z kolegami planuje napisać list protestacyjny do rektorki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza prof. Bogumiły Kaniewskiej.
Na fali niezadowolenia, dziennikarze Gazety Wyborczej, postanowili udać się po informacje do źródła.
O gustach się nie dyskutuje. Czy to aprobujemy, czy nie, muzyka disco polo istnieje w przestrzeni publicznej - ucięła sprawę rzeczniczka UAM Małgorzata Rybczyńska.
A wy jakie macie zadanie na ten temat?
