Tak wygląda grób Ani Przybylskiej 1 listopada. Siostra gwiazdy pokazała, co zastała na miejscu. Wzruszenie sięgnęło zenitu
Anna Przybylska odeszła osiem lat temu, 5 października. Dla rodziny, przyjaciół, fanów i świata filmu to nieodżałowana strata. Wspomnienia o aktorce, która przegrała heroiczną walkę z nowotworem, nadal są żywe dzięki jej rolom i osobom, które nie pozwalają o niej zapomnieć. Gwiazda pozostawiła w żałobie troje dzieci - Oliwię, Jana i Szymona i ukochanego partnera, z którym snuła ślubne plany – Jarosława Bieniuka. 7 października fani gwiazdy mogli zobaczyć film dokumentalny Ania, w którym najbliżsi i przyjaciele z show-biznesu ją wspominają.
01.11.2022 | aktual.: 01.11.2022 22:30
Podczas premiery produkcji pojawili się wszyscy bliscy aktorki, w tym jej o 4 lata starsza siostra, Agnieszka Kubera. To ona do końca była przy Ani. Przez cały okres choroby bardzo mocno wierzyła, że jej siostra wyzdrowieje:
Gdy już wiedzieliśmy, że jest niefajnie, uczepiliśmy się statystyk. „Na bank jesteś w tych dwóch procentach, które dożywają pięciu lat!”. Pięć lat to dużo. Wszystko może się zmienić w leczeniu. Później się okazało, że niefajnie jest być w tych dwóch procentach – przyznała w jednym z wywiadów.
Jest też jedną z tych osób, które dbają o to, żeby pamięć o Ani była trwała.
Siostra Anny Przybylskiej pokazała grób aktorki 1 listopada
Anna Przybylska zmarła 8 lat temu, ale pamięć o tej niezwykle lubianej i popularnej polskiej aktorce jest wiecznie żywa. Dowodem jest choćby to, że jej miejsce spoczynku zawsze tonie w kwiatach. Kiedy zbliża się dzień 1 listopada, który w naszej tradycji szczególnie zbliża nas do bliskich, którzy odeszli, nagrobek Ani aż ugina się od wiązanek i zniczy.
Siostra aktorki, Agnieszka Kubera, cały czas pielęgnuje pamięć przedwcześnie zmarłej aktorki. Nie zapomina o rocznicach, tych wesołych i tych tragicznych dla rodziny. Przypomnijmy - odeszła 5 października 2014 roku w Gdyni po przegranej walce z chorobą nowotworową. 9 października jej ciało spoczęło na Cmentarzu parafialny w Gdyni-Oksywiu.
Kiedy zbliża się dzień 1 listopada, obowiązkowo na jej profilu społecznościowym pojawia się znak tego, że odwiedziła grób. W tym roku pokazała zdjęcie rozświetlonego licznymi zniczami nagrobka i napisała:
Jestem pewna, że Ania jest wzruszona.
Fotografia została zrobiona po zmroku, więc tym bardziej efekt jest piorunujący. Pamięć o Ani Przybylskiej nie znika.
