Gwiazda "Beverly Hills 90210" o życiu po powrocie choroby nowotworowej. "Wiele osób jest spisanych na straty"

Shannen Doherty to aktorka znana przede wszystkim z roli Brendy z serialu Beverly Hills 90210. Z rakiem piersi walczy już od 2015 roku. To wówczas wyszło na jaw, że jest chora. Gwiazda nie poddała się. W maju 2016 r. przeszła pojedynczą mastektomię. Swoją walkę relacjonowała w mediach społecznościowych jako przykład dla innych. Cztery lata temu wydawało się, że pokonała chorobę. Wówczas umieściła pełen emocji wpis, w którym podkreślała, że najbliższe lata są kluczowe, by raz na zawsze wygrać z nowotworem.

Beverly Hills 90210

Elwira Szczepańska

4 października 2021, 22:40

Wszyscy w mojej „rakowej” rodzinie wiedzą, że kluczowe są następne lata. Pięć lat. Nawroty zdarzają się cały czas. Wielu z was dzieliło się ze mną swoimi historiami. Dlatego teraz ze zdecydowanie lżejszym sercem, będę czekać. Rekonstrukcja to kilka operacji. Decyzja, żeby brać tabletki przez kolejnych pięć lat obarczona jest tłumem skutków ubocznych i problemów. Wiem, że mnie pobłogosławiono. Wiem to. Ale teraz… Remisja. Zamierzam po prostu oddychać.

Niestety nowotwór powrócił. Aktorka jednak nie zaprzestała walczyć o życie.

Shannen Doherty walczy z nawrotem nowotworu

Doherty ujawniła swoją diagnozę o powrocie nowotworu stopnia 4 w lutym 2020 r. – trzy lata po tym, jak powiedziała, że jej pierwsze starcie z rakiem jest zwycięskie. Shannen w najnowszym wywiadzie ujawniła, że i tym razem nie zamierza się poddawać.

Aktorka powiedziała, że obecnie jest zajęta życiem i spędza dużo czasu z przyjaciółmi i rodziną, a także kontynuuje pracę.

Wiele osób, u których zdiagnozowano etap 4, jest w pewnym sensie spisanych na straty. Zakłada się, że nie mogą pracować lub nie mogą pracować na pełnych obrotach, a to nieprawda – powiedziała Doherty w Good Morning America w poniedziałek 4 października.

Dodała, że uważa pracę za bardziej satysfakcjonującą teraz niż kiedykolwiek wcześniej.

To jest coś, co naprawdę chciałbym przekazać, aby ludzie przestali zakładać [że osoby chore nie mogą pracować, red.] i dali nam szansę udowodnienia, że się mylą.

Doherty przekazała też dobre wieści. Wyznała, że ciągle jest na pierwszym etapie leczenia, a rokowania są niezłe.