M jak miłość (odc. 1451): Mateusz zostanie w Polsce i weźmie ślub z Lilką!
Mateusz z M jak miłość już nie jest małym słodkim chłopcem, ani tez rezolutnym nastolatkiem. To dorosły facet, który świetnie wie, czego chce od życia. Na pewno nie chce wracać do rodziców do Australii, tylko zostać w Polsce.
W rzeczywistości jednak chłopak wrócił do Grabiny, bo jest szaleńczo zakochany w Lilce (Monika Mielnicka). Co więcej, bardzo chce z nią wziąć ślub, mimo naprawdę młodego wieku. Kiedy babcia Basia zdziwi się tą decyzją wnuka, ten zacznie ją przekonywać, że właśnie wszystko sobie dokładnie przemyślał, jest pewien uczucia do Lilki. Ona też kocha Mateusza i marzy, by zaraz po maturze zostać jego żoną.
Nikogo w M jak miłość nie powinno szokować, że młodzi chcą się szybko pobrać. Ciocia Marysia pamięta przecież doskonale, że jej własny syn Piotrek (Marcin Mroczek), też bardzo wcześnie ożenił się z Kingą (Katarzyna Cichopek). Zduńscy do tej pory są szczęśliwym małżeństwem i dorobili się czwórki dzieci.
Sprzeciw!
Z takiego obrotu zdarzeń nie jest jednak zadowolona jedna osoba. To ojciec Lilki, stary Banach (January Brunov). Cukiernik będzie chciał pobić swoją żonę i córkę. W obronie kobiet wystąpi właśnie Mateusz (to zobaczymy w 1450. odcinku M jak miłość) i zarobi od Banacha kilka razów. W efekcie pojawi się na ślubie siostry z mocno podbitym okiem. Po tej awanturze młody Mostowiak wie, ze za wszelka cenę musi chronić ukochaną przed ojcem przemocowcem.
Na pewno Banach będzie chciał się odegrać na Mateuszu i nie dopuścić do ślubu sympatycznej pary. Do czego się posunie? Tego dowiemy się już z powakacyjnych odcinków M jak miłość.
