Sebastian Karpiel-Bułecka pierwszy raz opowiedział o córce. Wspomina poród Pauliny Krupińskiej i trudne dzieciństwo

Na tej płycie są piosenki, które bezpośrednio odwołują się do tego, co się wydarzyło w moim życiu. Jest utwór "Tata", co jest ewidentne i absolutnie nie mam zamiaru od tego uciekać. Moje życie w ostatnim czasie diametralnie się zmieniło, zostałem ojcem. Stało się coś o czym marzyłem. Coś co absolutnie wywróciło wszystko do góry nogami i to musi być słychać na tej płycie. Moje życie prywatne tak się poukładało, że mogłem wejść do studia i spokojnie nagrywać, nie myśleć o rozterkach i problemach

To jest wielkie przeżycie. Mnie to spotkało w wieku 39 lat, czyli jako dojrzałego człowieka i to jest dosyć takie wyczekane. Zawsze o tym marzyłem, w końcu to się stało, w końcu do tego dorosłem. Mam nadzieję tylko, że się sprawdzę w tej roli, że będę tym ojcem naprawdę dobrym. Takie mam plany. Chciałbym żeby moja córka jak dorośnie kiedyś przyjdzie do mnie i powie, że chciałaby takiego ojca dla swoich dzieci jakim ja byłem dla niej. Będę o to walczył i będę się o to starał

Odkąd mi się urodziło dziecko to wzruszam się co chwilę. Pamiętam, że ona miała się urodzić, Paulina uprała rzeczy, to jak ściągałem pranie to mi już łzy w oczach stały. Bo to jest piękne. Wzruszenie często towarzyszy w byciu matką czy ojcem. Jak patrzę na to dziecko to ono się uśmiechnie i już jesteś zrobiony. Nigdy nie podejrzewałem się o takie pokłady jak teraz, kiedy jest to dziecko. Zachęcam wszystkim bycie rodzicem

Przeszedłem tą drogę, zebrałem takie a nie inne doświadczenia. Czasem zebrałem cięgi, czasem były to rzeczy radosne, ale to wszystko się skumulowało i doprowadziło mnie właśnie do tego momentu kiedy mogę cieszyć się własną rodziną i nowo narodzoną córką. Wiem jak mi jako chłopcu brakowało obecności ojca. On był, ale nie było go z nami, bo nie mieszkaliśmy razem, on był daleko. Wiem w którym punkcie i miejscu odczuwałem to najbardziej. Teraz wiem jak tę przestrzeń zagospodarować w mojej córce, na co zwrócić uwagę, bo sam pamiętam co mnie bolało. Będę się starał tę przestrzeń zapełniać, żeby czuła moją obecność, że jestem dla niej wsparciem

Jestem szczęśliwy, spełniony... To wszystko nabrało innego wymiaru. Kiedyś robiłem wszystko na pół gwiazdka, a teraz wiem, że robię jeszcze dla kogoś. Jak sobie pomyślę, że gdy wychodzę na koncert, nagrywam płytę, że robię to dla mojej córki to cieszę się dwa razy mocniej

Byłem na sali porodowej. Warto, ja polecam. To są niepowtarzane przeżycia. Takie metafizyczne wręcz, mistyczne. Nie żałuję, że się pojawiłem. Pojawiłbym się za każdym razem.

Nie powiedziałem ostatniego słowa. Chciałbym mieć więcej dzieci, więc jeśli będzie mi to dane to zobaczymy. Na razie jest Antosia i na razie to ona będzie moją wielką miłością