Sandra Dorsz zamarła, gdy usłyszała o zarzutach wobec kolegi: "Rozczarował mnie" [WIDEO]

Słyszałam o Pandora Gate. Nie dało się od tego uciec, zwłaszcza, że ja też dużo pracuję na komputerze, tak naprawdę spotykało mnie to na każdym kroku. Jestem w ogromnym szoku, zwłaszcza, że to byli moi idole, bo to jest mój rocznik. Te dziewczyny, które są ofiarami tych historii, są z mojego rocznika, więc przeraża mnie to i cieszę się, że wychowałam się na wsi, bo wydaje mi się, że to mi zablokowało dostęp do tego świata.

Oczywiście, zauważyłam to, że kiedy byłam młodsza, to faceci bardziej zwracali na mnie uwagę. Wiem, z czego to wynika, ale nie mówmy o tym. Myślę, że każdego z nas takie rzeczy spotkały, ale to jest też tak, że my się nad tym głębiej nie zastanawiamy. Może to jest ten czas, żeby powiedzieć o tym głośno - stwierdziła.

Ja byłam w totalnym szoku, pomimo tego, że byłam z Michałem w programie, to absolutnie nie miałam pojęcia, że coś takiego się wydarzyło. Jak o tym przeczytałam, to zamarłam. Totalnie bym się po nim tego nie spodziewała. Często tak jest, że nie spodziewasz się po kimś czegoś, a jest on w stanie dokonać właśnie takich czynów.

Rozczarował mnie, miałam go za fajnego chłopaka. Pogodny, szczęśliwy, zawsze uśmiechnięty i nagle coś takiego. Ale wydaje mi się, że jemu po prostu uderzyło coś do głowy po tej ilości wyświetleń, po zasięgach. Nie każdy potrafi to dźwignąć.