Gosia Rozenek i Radzio Majdan poprztykali się na lotnisku. Poszło o walizki, a konkretnie ich wagę. Ile ona tam spakowała?!
Małgorzata Rozenek żyje z Radosławem Majdanem od dekady. Sformalizowali związek w 2016 roku. Po czterech latach od ślubu na świat przyszedł ich syn, Henryk. Poza tym Radek pomaga małżonce w wychowaniu jej dzieci z poprzedniego małżeństwa: Stanisława oraz Tadeusza.
02.07.2023 | aktual.: 02.07.2023 15:15
Pod koniec czerwca Gosia i Radzio zabrali chłopców do Legolandu w Danii. Już wtedy nieco się podręczyli. Wtedy poszło o adapter lub kabel (więcej tutaj).
Mój mąż ma mnie dzisiaj dosyć to prawda, bo zapomniał adaptera do kabla – mówiła Małgosia w jednej z zarejestrowanych przez siebie relacji.
Jej mąż doprecyzował wtedy, że nie tylko on ma dość Małgorzaty:
Nie zapomniałaś ty, ani tym bardziej nie zapomniałem ja, więc nie ma co się obrzucać winą. Nie chodzi o to, żeby szukać winnych. Rozwiązałem sytuację, ale i tak mam cię dosyć (…). Dzisiaj chyba pójdę na ten koncert. Idziesz ze mną Stasiu? Bo też chyba masz mamie coś do powiedzenia. Nie tylko ja mam cię dosyć – żartował.
Obecnie Rozenkowie-Majdanowie udali się na kolejne krótkie wczasy – i znów się ze sobą poprztykali.
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan poprztykali się na lotnisku
Radzio nie ukrywał tego, że nie podoba mu się to, iż jego żona na krótki wyjazd wzięła zbyt dużą liczbę rzeczy. Jej dwie walizki ważą łącznie... prawie 40 kilogramów!
– Ty nie umiesz się pakować i wysyłam cię na kurs pakowania – powiedział żonie, gdy ta go nagrywała.– Nie chcę mi się nawet tego słuchać – odpowiedziała Gosia.– Proszę o kontakt, jeżeli ktoś prowadzi taki kurs, bo moja żona jest totalnie zagubiona w pakowaniu się. Bierze dwie walizki na trzy dni i nie żartuję – nieoczekiwanie Radzio zwrócił się do fanów żony.– Jest to nieprawda – szła w zaparte jego małżonka.– Jesteś w totalnym chaosie, panice. Nie potrafisz się tutaj zdecydowanie zebrać, więc bierzesz wszystko, na co napotkasz się w domu – nie ustępował Majdan.
Oczywiście, trudno odebrać tę sytuację inaczej niż jako żart, jednak jedno chyba można wziąć na poważnie. Prośbę Radzia o udzielenie Gosi szkolenia!
