Robert Lewandowski w salonie piękności? Nie, to Klara i Laura wzięły tatę w obroty: włosy, makijaż, paznokcie...

Robert Lewandowski mimo szczytu kariery sportowej i bardzo napiętego grafiku, nie zaniedbuje rodziny. Jego córki wiedzą, że mogą liczyć na tatę nie tylko w poważnych sprawach, ale też w czasie zabawy. W piątek Anna Lewandowska nagrała, jak Klara i Laura urządziły ojcu salon piękności. Czego tam nie było!

Robert Lewandowski z córkami

Elwira Szczepańska

12 maja 2023, 21:20

Córki urządziły Robertowi Lewandowskiemu salon piękności

Anna Lewandowska nagrała, jak 6-letnia Klara i 3-letnia Laura urządziły tacie salon piękności. Z wielkim zapałem czesały mu włosy, pudrowały go, kremowały, zajmowały się paznokciami. Czego tam nie było! Wszystko odbywało się przy mini toaletce, a dziewczynki bardzo zaangażowały się w zabawę.

Robert Lewandowski z wielką cierpliwością poddawał się zabiegom. Zdjęcia znajdziecie w naszej galerii.

Anna Lewandowska wychowaniu córek

Anna Lewandowska dokładnie wie, jak chce wychować Klarę i Laurę:

Chciałabym, żeby dziewczynki miały przede wszystkim najważniejsze wartości, o których zawsze z moim mężem mówimy. Ważne jest to, żeby miały w sobie miłość, żeby kochały ludzi i siebie, żeby były dobrymi ludźmi, żeby były pomocne dla innych - mówiła.

W Mieście Kobiet powiedziała także, jak wychować dzieci w majętnym domu.

Kiedyś zadano mi pytanie, jak wychowywać dzieci w majętnym domu. Kiedy się nad tym zastanowiliśmy z mężem, myślę, że my mocno stąpamy po ziemi. Ważne rzeczy, na które sobie pozwalamy, to są podróże i spędzanie czasu razem. Nie będę ukrywać, lubię fajnie wyglądać, lubię sobie coś fajnego kupić. Pracujemy na to. Natomiast to nie jest najważniejsze w naszym życiu. To nie jest najważniejsze, żeby rzeczy materialne były priorytetem. Na pewno nie. I na pewno nie są ważne dla dziewczynek.

I dodała:

Moje dzieci chodzą w dresach, czasem są "uświnione", brudne, są szczęśliwe, jak każde inne. Czasami jest taki stereotyp, że jak ktoś ma pieniądze, to te dzieci pewnie siedzą na złotej kanapie. Nie. Szczególnie nie w takiej rodzinie sportowej. Trzeba się w tym odnaleźć, ale na pewno będziemy chcieli, żeby dziewczynki miały szacunek do ludzi i żeby szanowały pieniądze i inne rzeczy. Ja już widzę, że mój mąż chciałby, żeby nasze dzieci wiedziały, że na coś trzeba zarobić, o coś trzeba się postarać, że pieniądze nie biorą się z bankomatu — wyznała Anna Lewandowska.

Prawda, że bardzo zdrowe podejście?